niestety przez całą noc żadnych wieści ja spała trochę na czuwaniu, teraz jeszcze dodatkowo ogłaszam, i robię ogłoszenie jak tylko otworzą jadę do drukarni, i zaraz po śniadanku jadę rowerem jej szukać bo niestety autem nie mam jak. Ktoś sugerował mi też kradzież, ale podejrzewam, że to raczej burza

na de mną jakieś fatum straciliśmy chile i kota w jeden dzień, potem adoptowaliśmy kota którego również straciliśmy ratując dwa psy, a teraz luna.... normalnie jestem załamana