prośba o poradę

Witam serdecznie ... chciałam przedstawić swoją sytuację z moim berneńczykiem.
Od 11 dni nie ma go w domu. Nie muszę opisywać rozmiaru rozpaczy jaka panuje w domu... tego nie da się opisać
W tym momencie czuję się okropnie winna, że nie zapewniłam dostatecznego bezpieczeństwa mojemu psu. Zastanawiam się jedynie w jakim celu to wszystko się tak toczy ... dostawałam tak wiele sygnałów, ale okazały się mylne, byliśmy pełni nadziei, lecz ta nadzieja była płonna tylko przez to , że jedną informację potwierdzono za póżno... teraz mój pies może być daleko. Podejrzewam, że w odległości 30km - 50 km od miejsca zamieszkania.
Proszę o radę o spostrzeżenia... czy z takiej odległości berneńczyk jest w stanie usłyszeć głos swojego pana? znajomy głos, wołanie? Mam nadzieję, że wraca tylko nie może trafić
bo nie wierze, że ktoś go przygarnął i nie dotarła do niego informacja komunikat o poszukiwaniu psa ...
Czy berneńczyki są w stanie pokonać wielkie odległości , aby dotrzeć do domu? Czekamy na niego
Od 11 dni nie ma go w domu. Nie muszę opisywać rozmiaru rozpaczy jaka panuje w domu... tego nie da się opisać

W tym momencie czuję się okropnie winna, że nie zapewniłam dostatecznego bezpieczeństwa mojemu psu. Zastanawiam się jedynie w jakim celu to wszystko się tak toczy ... dostawałam tak wiele sygnałów, ale okazały się mylne, byliśmy pełni nadziei, lecz ta nadzieja była płonna tylko przez to , że jedną informację potwierdzono za póżno... teraz mój pies może być daleko. Podejrzewam, że w odległości 30km - 50 km od miejsca zamieszkania.
Proszę o radę o spostrzeżenia... czy z takiej odległości berneńczyk jest w stanie usłyszeć głos swojego pana? znajomy głos, wołanie? Mam nadzieję, że wraca tylko nie może trafić

Czy berneńczyki są w stanie pokonać wielkie odległości , aby dotrzeć do domu? Czekamy na niego