przez robertst » 2008-09-25, 17:36
Przepraszam , że tak długo nie pisałem ale do tej pory nie możemy uwierzyć w powrót ERNIEGO. Losy Erniego w trakcie "wielkiej ucieczki " nie sa nam znane możemy sie tylko domyślać , że ktoś go przygarnął i wywiózł w okolice Nieporętu na działkę , gdzie ponownie "wybrał wolność" i mieszkał następnie ok.3 m-cy pomiędzy kontenerem i płotem. Kiedy odbieraliśmy go od Wolontariuszek był zupełnie obojetny i chyba nas nie poznał ( mineło 9 m-cy , a u nas był przez 15 m-cy )dopiero jak dojechalismy do domu i wysiadł z samochodu radości nie było końca.Po 2 dniach wizyta u weta ( badania ,szczepienia )i w salonie piękności.Okazało się , że oprócz całej masy kleszczy i rzepów Erni jest w b.dobrej kondycji ( 45 kg wagi ) z stąd nasze przypuszczenia o przygarnięciu go przez kogoś.Teraz po kilku dniach i codziennych spacerach można powiedzieć , że Erni wydoroślał- chodzi przy nodze ( nawet bez smyczy ), wraca na wołanie,nie wychodzi samodzielnie za ogrodzenie ( przypomina sobie jak widać szkolenie ). Oczywiście tęskni też chyba za swoimi miłościami bo przez ostatnie dni daje nocne koncerty wycia.W załączeniu zdjęcie zrobione dzisiaj . Pozdrawiamy serdecznie wszystkich i jeszcze raz dziękujemy za wszelką pomoc w trakcie poszukiwań Erniego , a tym którym ich pociechy sie zgubiły życzymy wytrwałości i jak widać po naszym przykładzie cuda sie zdarzają.
Robert , Dorota i Zosia
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.