Strona 1 z 2
Bernenczyk blaka sie na Kabatach!

Napisane:
2008-04-09, 19:41
przez saganka
Oto co znalazlam na forum
www.zaginionepsy.waw.pl
"przy lesie Kabackim od kilku dni błąka sie berneński pies pasterski, podobno bardzo przyjacielski i podobno porzucony . Troche dokarmia go starszy pan , ale jak twierdzi, niewystarczajaco, wiec sprawa jest pilna!!!
pomocy! kto jest z tamtych okolic i może pomóc?!
Kontakt do pana, który probuje mu pomóc:
jan.sajdak@neostrada.pl"
Juz pisze do Pana, zeby sie cos dowiedziec.

Napisane:
2008-04-09, 22:36
przez saganka

Napisane:
2008-04-09, 22:51
przez Roxanka
Napisałam sms do Joli - to jej okolice.

Napisane:
2008-04-09, 22:53
przez Roxanka
Jola jest zawalona robotą jak zresztą wszystkie księgowe o tej porze, ale napisała, że spróbuje się coś dowiedzieć.

Napisane:
2008-04-09, 22:58
przez saganka
Dzieki, ja ciagle nie mam odpowiedzi od tego czlowieka... jak bede cos wiedziala, to tam podjade.

Napisane:
2008-04-10, 08:13
przez kreska
Ja pracuje w okolicach Piaseczna i moge podjechac i nawet zabrac tego bernusia, tylko w jakich okolicach mam go szukac bo Kabaty to dosc duzy teren:(czekam na informacje!Saganko wysylam Ci moj telefon na pw:)
pozdr

Napisane:
2008-04-10, 22:50
przez robertst
Mam czas i chęci ( dalej szukamy Erniego ) mój tel 601210160 - wysłałem email do tego Pana i czekam.
Robert

Napisane:
2008-04-10, 22:52
przez saganka
ja tez niestety ciagle czekam... Moze cos nie tak z tym adresem jest??

Napisane:
2008-04-11, 08:26
przez kreska
wczoraj wracajac do domu objechalam/obeszlam okolice ale nigdzie nie widzialm berna:(, dzis znow tam podjade, moze sie uda go znalezc...
pozdr

Napisane:
2008-04-11, 08:45
przez Anna Rozalska
Może biedaka przewiezli juz na Paluch. Moze warto byłoby tam przedzwonić.

Napisane:
2008-04-11, 09:27
przez saganka
Zaraz zadzwonie na Paluch, bo ciagle nie mam odpowiedzi na ten mail.

Napisane:
2008-04-11, 10:19
przez Magda
Oby się biedak znalazł


Napisane:
2008-04-11, 11:37
przez saganka
Wedlug pracownikow schroniska nie ma tam takiego psa...

Napisane:
2008-04-11, 16:01
przez saganka
Byla pomylka w adresie, wyslalam na nowy adres i jest telefon!! Ale na razie wlacza sie skrzynka. Przeklejam z zagininych psow
"już wiem wszystko - psa zauważył i trochę dokarmia starszy pan:
mail prawidłowy:
jan.sajdak0@neostrada.pl
telefon stacjonarny: 643 43 01
Pan ma włączoną często automatyczną sekretarkę
Proszę o kontakt bezpośredni z nim, bo ja mieszkam daleko od Kabat i jestem pośrednią osobą,
ogłosiłam psa, bo dotarła do mnie ta wiadomość
pomocy!!!!"
Tylko umowmy sie, ze ja zadzwone, bo jak zaczna wszyscy dzwonic, to sie Pan przestraszy


Napisane:
2008-04-11, 19:56
przez robertst
Saganka jak sie dodzwonisz i ustalisz gdzie się błąka ten Bern to dzwoń do mnie .
Robert

Napisane:
2008-04-11, 20:03
przez saganka
Ok, ciagle nie odbiera, wlacza sie sekretarka...


Napisane:
2008-04-13, 11:25
przez saganka
Dodzwonilam sie do Pana... Niestety od 2 dni pies sie nie pojawil... Jesli sie pojawi, ma do mnie dzwonic...
Re: Bernenczyk blaka sie na Kabatach!

Napisane:
2008-05-31, 18:16
przez Arachne
Jak zadzwoni to daj znać, chętnie pomogę tak szybko jak się da. Na Kabaty mam niedaleko i praktykę w przygarnianiu bidnych bernów też. Dobry domek także szybko się znajdzie.
Re: Bernenczyk blaka sie na Kabatach!

Napisane:
2008-05-31, 18:47
przez saganka
NIestety, to juz nieaktualne. Ktos chyba przygarnal psa, bo wiecej sie nie pojawil. Ale dobrze wiedziec, ze jest jakas osoba do pomocy

Re: Bernenczyk blaka sie na Kabatach!

Napisane:
2008-05-31, 19:15
przez Arachne
W sumie jeżeli ktoś dowie się o bezdomnym lub potrzebującym pomocy bernie na terenie Warszawy to ja chętnie pomogę na tyle na ile sie da (chwilowy domek, szukanie nowego, stałego domku, pierwsze kontrolne wizyty u weta etc.). Co prawda nie stać mnie na drogie zabiegi/operacje w przypadku bardzo chorego psa, ale na tyle na ile mogę pomogę.