Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

przeklejam...

http://zaginionepsy.waw.pl/viewtopic.ph ... d875#10529

pozdr

Sunia już jest w domu:) Akcja była niesamowita bo właściciel dzwonił do osoby która znalazła innego szczeniora (kundla)a w tym momencie przy osobie która znalazła tego kundelka stała moja klientka która dzień wcześniej będąc u nas w sklepie usłyszała moją rozmowę z osoba która znalazła berneńkę. Zagamtwane, ale dzięki pomocy wielu ludzi i dobrego zbiegu okoliczności piesek wrócił do domu.
Zła wiadomość, że właścicielowi berneńki uciekły dwa szczeniaki więc gdyby ktoś słyszał o znalezieniu szczeniora w tamtych okolicach prosze o info!!
P.S. Berneńczyki mnie prześladują Jak ktos pamięta rok temu znalazłam berneńkę (już od pół roku u właściciela), Dwa tygodnie temu znowu znalazłam tyle , że psa. Szczęśliwie dla mnie i dla psa właściciel szybko się odnalazł.

No widzisz berny di ciebie ciągną
Akcja rzeczywiście niesamowita, tylko ciekawa jestem jakie ten właściciel ma ogrodzenie, że mu znowu szczeniaki uciekły przecież nie można tak w kułkok znajdować jednego psa a inne gubić

Podejrzewam, że to przypadek bo obydwa na raz zwiały. Może ktoś zostawił otwarta bramę, albo furtkę nie domkniętą... czasem się zdarza.

Arachne, a tak z ciekawosci - czy własciciele Dulci rozliczyli sie z toba za koszty poniesione na leczenie?

sorki za offa

widzisz, to nie przypadek.Berny są Ci pisane.....

Częściowo ze względu na kiepską sytuacje finansową. Jednak zwrot kosztów zaproponowali sami, nie musiałam ich prosić. Co do bernów to będę miała swojego, własnego, osobistego za jakiś rok Mam już upatrzonego tatusia (już zdobywa ringi) i mamusie (ma dopiero 10 miesięcy) więc pozostało mi tylko...czekać. Maleństwo jest już mi obiecane, już je kocham, tęsknie i nie mogę się doczekać kiedy się urodzi