Witamy serdecznie wszystkich forumowiczów.
Jesteśmy właścicielami odnalezionej już szczęśliwie Zuzy. Bardzo dziękujemy za zainteresowanie i wklejenie ogłoszenia na inne fora przez
Kasię214 i
AnięRe. W szczególności dziękujemy natomiast
Małgosi i Mirkowi, którzy na nasz telefon o zaginięciu Zuzy stawili się natychmiast w pełnym rynsztunku (z Niunią) w środku nocy, aby wspomóc nas (fizycznie i moralnie) w poszukiwaniach. Na piechotę i samochodami przeszukaliśmy obszar w promieniu ok 5 km od miejsca zaginięcia, bez efektu. Ok 2 w nocy postanowiliśmy poczekać do świtu. Piotrek został w samochodzie na miejscu, reszta rozjechała się do domów. Po powrocie do domu Małgosia napisała ogłoszenie na forum (o 3 w nocy).
Małgosiu i Mirku, dziekujemy Wam bardzo serdecznie za pomoc i wsparcie. Jesteście wielcy
Sprostowanie:
Mieszkamy z Zuzą w miejscowości Mauryców, w Żytowicach odwiedzaliśmy znajomych. Zuza była już tam wcześniej i zna podwórko i ich psy, z którymi lubi się bawić, nie zna natomiast terenów wokół. Jest tajemnicą, dlaczego wyskoczyła, ponieważ w domu nigdy nie miała takich zapędów skaczących, ani przez ogrodzenie posesji (150 cm), ani przez niskie wewnętrzne płotki (120 cm) oddzielające ogród ozdobny. W każdym razie teraz wiemy, że potrafi i musimy zwiększyć czujność.
Pozdrawiamy,
Ania i Piotr