Strona 1 z 2

okolice Rzeszowa - śliczna, wychudzona sunia

PostNapisane: 2012-03-22, 17:20
przez nugatika
Właśnie dostałam informacje, że pod Rzeszowem, w okolicach Strzyżowa znaleziono sunię berneńczyka błąkającą się po lesie. :ojoj:
Wiek około 4-5 lat.
Nie wiem czy jest rodowodowa, bo nie znaleźli jej tatuażu.

Po zapięciu smyczy, bardzo grzecznie szła przy nodze. Wskoczyła bezproblemu do samochodu.
Myślę, że to czyjś domowy pies.

Godzine temu została już wzięta przez mojego kuzyna do domu, prawdopodobnie sunia jest po urodzeniu szczeniaków, bo ma wiszące sutki.

Tyle wiem na tą chwile.
Jak tylko dostanę zdjęcia, to tu wrzuce.

Jutro wracam z Lublina do domu na łikend, to przyjrzę sie jej dokładnie.
Będziemy pytać okolicznych znajomych, czy nie wiedzą, że komuś uciekł pies.

Jak się nikt nie zgłosi, w niedziele prawdopodobnie odwieziemy ją do schroniska... <załamka>

Re: okolice Rzeszowa - śliczna, wychudzona sunia

PostNapisane: 2012-03-22, 17:36
przez anula
Kasia nie oddawaj do schronu, zadzwoń do Pasterzy.

Re: okolice Rzeszowa - śliczna, wychudzona sunia

PostNapisane: 2012-03-22, 19:43
przez nugatika
Dzięki Aniu, zadzwonie do nich w sobote, jak ją dokładnie obejrze i ogarne.
Ponoć miała sporo kleszczy <załamka>

A tu zdjecia Znajdki :love: :love: :love:

Obrazek
Obrazek

Ponoć jest bardzo wesoła i towarzyska, nie boi się ludzi :-)
Średniego berneńskiego wzrostu. <pies>

W sobotę zostanie gruntownie 'odrestaurowana' <cwaniak> bo nie mogę patrzeć na te kołtuny... :sciana:

Re: okolice Rzeszowa - śliczna, wychudzona sunia

PostNapisane: 2012-03-22, 20:44
przez kerovynn
cholibka.....biedna psica. Ale dobrze, że na Was trafiła. Może uda się jakiś fajny dom znaleźć...

Re: okolice Rzeszowa - śliczna, wychudzona sunia

PostNapisane: 2012-03-23, 10:33
przez Barbapapa
No dobrze, jest szansa na 90% na domek z ogrodem w Piasecznie. Osoba która ma już sunię labladora i kocha zwierzaki, ma dobre podejście, zaopiekuje sie tą panną na codzień, a od strony finansowej to byłaby moja działka, działka adopcji wirtualnej.
W ciągu 2-3 dni dostanę odpowiedź.

Re: okolice Rzeszowa - śliczna, wychudzona sunia

PostNapisane: 2012-03-23, 10:39
przez nugatika
Jejku! :radocha2:
Dzięki Jolu za tak szybką reakcje, bardzo martwiliśmy się co z nią będzie.
Wieczorem dopiero ją zobaczę i bedą mogła napisać coś więcej.

Nawet nie wiesz jaka to ulga... :love2:

Re: okolice Rzeszowa - śliczna, wychudzona sunia

PostNapisane: 2012-03-23, 10:54
przez goslava
Jolu wielkie dzięki :radocha2: Sunieczka b edzie miała dom :radocha2: <hura> :radocha2: <hura>

Re: okolice Rzeszowa - śliczna, wychudzona sunia

PostNapisane: 2012-03-23, 11:12
przez kerovynn
:radocha2: :radocha2: :radocha2: :radocha2: :radocha2: :radocha2:

Re: okolice Rzeszowa - śliczna, wychudzona sunia

PostNapisane: 2012-03-23, 16:02
przez zadra
Tempa działania wielu mogłoby się od Was uczyć. Gratulacje!

Re: okolice Rzeszowa - śliczna, wychudzona sunia

PostNapisane: 2012-03-24, 00:12
przez anula
Super!

Re: okolice Rzeszowa - śliczna, wychudzona sunia

PostNapisane: 2012-03-24, 07:10
przez Cefreud
Jolka, chyba powinnam się przyzwyczaić ale jednak, zawsze mnie szokujesz :-)

Re: okolice Rzeszowa - śliczna, wychudzona sunia

PostNapisane: 2012-03-24, 16:44
przez nugatika
Obrazek
Znajdka z Odą

Re: okolice Rzeszowa - śliczna, wychudzona sunia

PostNapisane: 2012-03-24, 17:13
przez nugatika
znajda dzis zostanie juz odebrana przez fundajce.
Rano została wyczesana, wykąpana, przycięta.

A pierwsza moja reakcja na jej widok to łzy. Nie widziałam jeszcze tak zabiedzonego psa.
Ilość kleszczy na niej przechodziła ludzkie pojecie. Dziadów w sierści tak samo mnóstwo.
A to wrazenie podczas czesania, jak jezdziłam jej po kregosłupie i wystajacych kosciach żeber...


Początkowo była nieufna, ale po chwili przychodziła już sama, żeby ją głaskać i przytulać.
Fantastyczna sunia! :love: z konkretnym szczeknięciem <okok>

obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Re: okolice Rzeszowa - śliczna, wychudzona sunia

PostNapisane: 2012-03-24, 17:24
przez Frances_B
OMG...to zdjęcie "z góry"... <wow> . Dobrze, że do Was trafiła...

Re: okolice Rzeszowa - śliczna, wychudzona sunia

PostNapisane: 2012-03-24, 17:25
przez Joni00
Ale ładna, na szczęście trafiła w dobre ręce

Re: okolice Rzeszowa - śliczna, wychudzona sunia

PostNapisane: 2012-03-24, 17:28
przez goslava
Boże jaka chudzinka, biedactwo niech się troszkę podtuczy i żeby tylko była zdrowa <prosi>

Re: okolice Rzeszowa - śliczna, wychudzona sunia

PostNapisane: 2012-03-24, 17:59
przez ewazoltowska
Piękna szczęsciara. Musiala dlugo sie błakać i nikt jej nie widział ? Jak to dobrze ,że są jeszcze Ludzie o tak wrażliwym serduch !! wielki szacunek !!!!

Re: okolice Rzeszowa - śliczna, wychudzona sunia

PostNapisane: 2012-03-25, 00:01
przez Barbapapa
nugatika napisał(a):znajda dzis zostanie juz odebrana przez fundajce.
Rano została wyczesana, wykąpana, przycięta.

A pierwsza moja reakcja na jej widok to łzy. Nie widziałam jeszcze tak zabiedzonego psa.
Ilość kleszczy na niej przechodziła ludzkie pojecie. Dziadów w sierści tak samo mnóstwo.
A to wrazenie podczas czesania, jak jezdziłam jej po kregosłupie i wystajacych kosciach żeber...


Początkowo była nieufna, ale po chwili przychodziła już sama, żeby ją głaskać i przytulać.
Fantastyczna sunia! :love: z konkretnym szczeknięciem <okok>

obrazek
Obrazek został zmniejszony.

K.....urka wodna. O co chodzi ? Byłam przekonana , ze sunia czeka na moją ostateczną decyzję. Skąd się nagle wzięła Fundacja ???????????????
Nie dostałam żadnego telefonu co do dyspozycji sunią. W poniedziałek z samego rana miałam dzwonić, żeby umówić się na transport. Co mam powiedzieć ludziom, którzy czekają na psa ?

Re: okolice Rzeszowa - śliczna, wychudzona sunia

PostNapisane: 2012-03-25, 00:26
przez Barbel
????????????

Re: okolice Rzeszowa - śliczna, wychudzona sunia

PostNapisane: 2012-03-25, 14:09
przez nugatika
Jolu, zostawiłam wiadomość na pw.
Przepraszam za zamieszanie, ale zależało mi na czasie i kierowałam się tylko i wyłącznie dobrem suni!

Liczę, że mnie zrozumiesz.