Strona 1 z 3

Ratunku, chudzielec :(

PostNapisane: 2012-05-20, 19:54
przez marieanne
Postanowiłam napisać, bo już mi trochę opadają ręce.

Otóż mam problem z niejadkiem-nie niejadkiem.
Bohun ma 15 miesięcy i waży.... 39kg :sciana:
Schudł dość mocno, gdy mu się po raz pierwszy karma znudziła (postanowilismy zastosować metodę która idealnie skutkowała przy poprzednim psie - czyli przetrzymania - niestety to on nas przetrzymał i schudł do 41kg). Jeść jej totalnie nie chciał, ani dosmaczanej, ani żadnej. W końcu karme zmieniliśmy - jadł ją ładnie... i 2 tygodnie temu znowu foch. Tym razem nie przetrzymywaliśmy, od razu - nowa karma. No i znowu je normalnie (tzn normalną ilość).
Ruchu ma dość sporo, ale bez przesady.
Miska nigdy nie jest wyczyszczona na 100% - zwykle kilkanaście chrupek zostaje.



Co z tym draniem robić? W badaniach wszystko ok, zdrowy, radosny pies - tylko wystaje kręgosłup, żebra można policzyć, miednicę wymacać dokładnie... Już zgłupiałam trochę - taka jego natura i w końcu przybierze na wadze? Czy może macie jakies inne metody...?
Od razu mówię: karmienie jedzeniem przygotowywanym w domu nie wchodzi niestety w grę (chyba, ze byłaby taka zdecydowana konieczność, ale tu nie wydaje mi się, ze to tego typu sytuacja...)

Re: Ratunku, chudzielec :(

PostNapisane: 2012-05-20, 19:58
przez Barbel
Profil nerkowy.
Jak mus - to gotowane wam zostanie. Na prawde wiele czasu nie zajmuje. mam poporcjowane mieso w lodówce, wrzucam do gara + marchewa/buraki/co tam jest + sypnę ryżu, podgotuję i jak wystygnie - podaję. Przy czym gotuje dla 2 psów oddzielnie - Lusior nie moze jesć wołowiny, jada kuraka, Barbel - kuraka nie moze - wsuwa wołowinę.

Re: Ratunku, chudzielec :(

PostNapisane: 2012-05-20, 20:04
przez Szam
Hummer jako mlody pies byl chudy i nie lubil jesc, z czasem zaczal jesc a teraz jadlby caly czas. W momencie chudosci jadl karme energetyczna (ale nieprzepakowana bialkiem).

Re: Ratunku, chudzielec :(

PostNapisane: 2012-05-20, 20:06
przez kristella_67
Mój też jest niejadek....
Mój sposób na niego? Zabieram porcję karmy na spacerek.... gdzie chętnie wcina po jednej chrupce.
Wieczorem znowu to samo... Wychodzimy na siku... w kieszeni porcja chrupek. I wcina.
Pewnie nie jest to wychowawcze, ale cóż, je dobrą karmę i to w ilości jaką powinien jeść.
A żeberka mu też widać. I policzyć je można. Jest wesoły i zdrowy. Po prostu niejadek.

Re: Ratunku, chudzielec :(

PostNapisane: 2012-05-20, 20:13
przez marieanne
Nery też w porządku...

Wolę na razie gotowanie odsunąć w czasie z prostych powodów: często wyjeżdżamy, więc gotowanie odpada, poza tym - również gotować musiałabym dwójce i obawiam się, że Zuzka by się spasła (ona z kolei może jeść ile dostanie, micha zawsze czysta). Jedzenie w oddzielnych pomieszczeniach czego innego odpada (bo bardziej interesują się tym "gdzie jest ten drugi" niż miską), a jak jedzą w kuchni - to zawsze pod koniec następuje rytualna wymiana misek :mrgreen:

Na spacerach bywają i smaczki, i karma- zasadniczo ja mam wrażenie, że to nie jest tak, że on nie dojada itd (pomijając te 2 okresy focha na karmę) - on po prostu przytyć nie może :-?




Szam -> dzięki za pocieszenie, może i dla nas nastaną lepsze czasy na psa, a nie szkielecik ;-)

Re: Ratunku, chudzielec :(

PostNapisane: 2012-05-20, 20:26
przez Barbel
Barbel przez większość życia wyglądał jak szkielet - 45 kg wagi. Teraz 55. Pomogła konkurencja przy misce i dieta niskobiałkowa. Wiadomo- jak u ludzi - na samym białku chudną.
A biszkopciki lubi???? <faja>

Re: Ratunku, chudzielec :(

PostNapisane: 2012-05-20, 20:29
przez marieanne
Pewnie ze lubi :-D
Biszkopciki, herbatniki, sucharki - nieograniczone ilości pochłania :-D

Niestety konkurencja przy misce od samego początku nie robiła na nim wrażenia ;-)
Może kolejnego psa do konkurencji nam potrzeba? :mrgreen:

Dobra, trochę mnie pocieszyłyście, bo już moje i naszych weterynarzy spokojne "jeszcze ma czas, mlody jest, nie ma co się denerwować" trochę podkopał w końcu mój TŻ z moją mamą.... ale czuję sie upewniona w tym, że tak może być i już :mrgreen:

Re: Ratunku, chudzielec :(

PostNapisane: 2012-05-20, 20:33
przez Barbel
No, to upaś go na biszkoptach ;-)
Barbel po cieżkiej chorobie co pierwszego wtrynił? Nie parówe, nie wołowinkę, nie kiełbache i nie szynkę! - Opakowanie ciastek półfrancuskich z marmolada. To było to!

Re: Ratunku, chudzielec :(

PostNapisane: 2012-05-20, 20:39
przez marieanne
Bohun nadzienia nie lubi.
Ale biszkopty owszem :-D

Re: Ratunku, chudzielec :(

PostNapisane: 2012-05-20, 20:42
przez qbav
Barbel napisał(a): Pomogła konkurencja przy misce


potwierdzam <tak> u nas to samo, Betel z totalnego niejadka zrobil sie wszystkozerny i do tego tempo pochłaniania karmy jest zastraszajace :okok:

Re: Ratunku, chudzielec :(

PostNapisane: 2012-05-20, 20:53
przez marieanne
qbav napisał(a):
Barbel napisał(a): Pomogła konkurencja przy misce


potwierdzam <tak> u nas to samo, Betel z totalnego niejadka zrobil sie wszystkozerny i do tego tempo pochłaniania karmy jest zastraszajace :okok:



boję się myśleć, co przy tych miskach się dzieje..... :mrgreen:

Re: Ratunku, chudzielec :(

PostNapisane: 2012-05-20, 21:16
przez ruudzielec
skąd ja to wszystko znam, mój Viper jest takim średniojadkiem, a bunty jedzeniowe ma co jakiś czas i próbowałam już chyba wszystkiego, włącznie z gotowanym, dosmaczaniem, nawet konkurencja do miski do nas przychodziła i wszystko mu się nudzi po pewnym czasie a konkurencja nie działała w ogóle :roll: jeszcze muszę spróbować z biszkopcikami, bo moje mufinki i ciasteczka innego rodzaje potrafiłby chyba zjeść w każdej ilości. Efekt tego jedzenia w średnich ilościach + ADHD jest taki, że za miesiąc kończy 2 lata, a na wadze cały czas 40kg <wow> nawet w okresach jak wszystko ładnie zjada bo takowe też ma.

Re: Ratunku, chudzielec :(

PostNapisane: 2012-05-20, 22:01
przez Przemo
przepraszam ze sie wtrące
barbel ma 15 miesiecy, 39 kg ale jaki wzrost?

Re: Ratunku, chudzielec :(

PostNapisane: 2012-05-20, 22:04
przez Barbel
Przemo napisał(a):przepraszam ze sie wtrące
barbel ma 15 miesiecy, 39 kg ale jaki wzrost?

Przemo, z jakiej ty jesteś bajki???????
Bohun, kolego, Bohun.....
Barbel to weteran - powinien być ci znajomy jeszcze z poprzednich for.....
A może tylko mi sie tak zdaje, że Berę znałam wirtualnie od zawsze.... ;-)

Re: Ratunku, chudzielec :(

PostNapisane: 2012-05-20, 22:12
przez Justynka
Pako w wieku 15 miesięcy ważył jeszcze mniej (ok. 35 kg) a apetyt od maleńkości po dziś dzień ma doskonały <tak> Dopiero kilka miesięcy temu zaczął nabierać masy i wygląda jak Pan Pies, a nie totalny chudzielec ;) Za 2 tygodnie kończy 2 lata.

Re: Ratunku, chudzielec :(

PostNapisane: 2012-05-20, 23:07
przez marieanne
Przemo napisał(a):przepraszam ze sie wtrące
barbel ma 15 miesiecy, 39 kg ale jaki wzrost?


BOHUN - jakieś 65-66cm (wierci się, a ja gdzieś miarkę posiałam, tylko centymetr krawiecki mam) ;-)

Justynka napisał(a):Pako w wieku 15 miesięcy ważył jeszcze mniej (ok. 35 kg) a apetyt od maleńkości po dziś dzień ma doskonały <tak> Dopiero kilka miesięcy temu zaczął nabierać masy i wygląda jak Pan Pies, a nie totalny chudzielec ;) Za 2 tygodnie kończy 2 lata.


Czuję się pocieszona :-D

Re: Ratunku, chudzielec :(

PostNapisane: 2012-05-21, 08:13
przez Cefreud
Freud zaczął jako tako przyzwoicie wyglądać w wieku około 3 lat.Wcześniej wyglądał jak chart, mimo, że grymaszenie przy misce nigdy nie było problemem-co wpadło zjadał :-) . Ja bym się o wagę nie martwiła-mniej znaczy lepiej dla stawów. Bohun ma czas.

Re: Ratunku, chudzielec :(

PostNapisane: 2012-05-21, 08:29
przez marieanne
Cefreud napisał(a):Freud zaczął jako tako przyzwoicie wyglądać w wieku około 3 lat.Wcześniej wyglądał jak chart, mimo, że grymaszenie przy misce nigdy nie było problemem-co wpadło zjadał :-) . Ja bym się o wagę nie martwiła-mniej znaczy lepiej dla stawów. Bohun ma czas.


Dzieki! :mrgreen:

Re: Ratunku, chudzielec :(

PostNapisane: 2012-05-21, 09:02
przez Anirysova
Niektóre egzemplarze tak mają :->
Nasz Eryczek aż do 5 lat był niejadkiem i szczuplaczkiem pomimo konkurencji do miski, dopiero potem nabrał ciałka :-D
Na szczęście nasze kolejne berny to żarłoki, a King i tak chudy, ale on zawsze biega, a nie chodzi ;-)

Re: Ratunku, chudzielec :(

PostNapisane: 2012-05-21, 09:43
przez marieanne
Anirysova napisał(a):Niektóre egzemplarze tak mają :->
Nasz Eryczek aż do 5 lat był niejadkiem i szczuplaczkiem pomimo konkurencji do miski, dopiero potem nabrał ciałka :-D
Na szczęście nasze kolejne berny to żarłoki, a King i tak chudy, ale on zawsze biega, a nie chodzi ;-)


Nasze też mają dosć dużo ruchu, ale widać miedzy nimi zasadnicza różnicę - Zuzka jest normalna, ładnie zbudowana, a Bohun.... jak wyjdzie z rzeki to wygląda jak zagłodzony :mrgreen:

W każdym razie pocieszyliście mnie, dałam do przeczytania TŻtowi więc moze też martwić się przestanie o Bohunka ;-)