

Moderator: Aga-2
Bobik napisał(a):A mnie jakoś pasują wytyczne SSV, które mówią, że szwajcarskie psy pasterskie wystawia się w pozycji naturalnej i bez ustawiania rękami, a do tego niepisana reguła mówi, że w skórzanych obrożach i na takichż smyczach. Więc ringówki nie mają zastosowania - tego sam się zamierzam trzymać, bo to fajne i naturalne. Ringówki zostawiam psom myśliwskim, ozdóbkom, etc.
Cefreud napisał(a):jestem skłonna się z Tobą zgodzić, ale patrząc na wczorajsze wyczyny niektórych bernów, bez ringówki i innych podtrzymywaczy zwiały by z ringu " gdzie pieprz rośnie"
Co do szyi niestety nie każdy pies ją ma i niestety nie kazdy sędzia raczy zauważyć brak tego jakże istotnego choćby dla ruchu organu.
Pewnie w gładkowłosych psach trudniej niektóre rzeczy przymaskować, stąd " łatwość" wystawiania na "czymkolwiek".
Prawdą też jest, ze tak jak Marieanne spotkałam się z opinią, że psa powinno wystawiać się na czymś mało widocznym-im cieniej i transparętniej tym lepiej
Anirysova napisał(a):Rasy szwajcarskie na pewno nie zaliczają się do ras pierwotnych!
Bobik napisał(a):Anirysova napisał(a):Rasy szwajcarskie na pewno nie zaliczają się do ras pierwotnych!
To akurat jedyna tu obiektywna racja. Reszta to kwestia konwencji i upodobań. Dla mnie wystawianie BPP na ringówce ma tę zaletę, że cienka obroża niknie w szacie. U psów ze sztywnym przylegającym włosem ringówka często go podnosi i łamie, jaka by nie była. Przy tym jednak pies powienien być zdyscyplinowany, bo miotający się duet: masywny pies, a na drugim końcu handler, połączeni ze sobą cienkim sznurkiem, wygląda groteskowo. Tym niemniej każdemu chyba zdarza się w ringu gorszy dzień, kiedy pies odmawia współpracy.
Ringówek próbowaliśmy na początku wystawiania psów, pod wpływem naszej pierwszej mentorki, samej wystawiającej setery - ale tam i psy i zasady zupełnie inne. Już od dawna stosujemy tradycyjne obroże i smycze, najczęściej ze skóry w naturalnym kolorze i podbawione ozdób, psy ustawiane z marszu za pomocą komendy, smycz luźna. Oczywiście - z różnym wynikiem, ale próbować warto, bo to przyjemne i daje ogromną satysfakcję, kiedy się udaje.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość