Nasz królik jest od czasu do czasu obszczekiwany przez Neskę, a jak była mniejsza to go lizała. Poprzednio miałam seterkę, której ulubioną zabawą było popychanie nosem krolika żeby szybciej się ruszał. Pomimo, że za zającami goniła po polach to królika nie traktowała jak zwierzynę łowną.
sorki, dla mnie to nie było śmieszne wg mnie to przykład amerykańskiego psa, ktoremu podcięło się wiązadła głosowe w krtani po to,by nie męczył sąsiadów szczekaniem żal mi tego malucha