Chyba za szybko sie cieszyłam z poprawy

Mały miał powtórzone badania - morfologia stabilna, ale nie byłabym sobą gdybym nie sprawdziła czegoś więcej. Z uwagi na przebyte niedawno zapalenie pęcherza uznałam, że dobrze by była sprawdzić parametry nerkowe. I zonk -podwyższone kraeatynina i mocznik na razie niewiele , ale jest coś nie tak

Na dodatek Nerek zaczął wybrzydzać przy jedzeniu i co najgorsze odmawia picia

Już nie wiem jak mam go przekonać do miski z wodą

Poradźcie coś - pliisss. Chyba skończymy na kroplówkach, bo boję się , że się odwodni

Może macie jakieś sposoby na takie zatwardzialce

Jutro dostaniemy jakiś lek wspomagający pracę nerek. Trzymajcie kciuki za choruszka
