Cieszyńsko-Pogwizdowski spacerek

przez **Danka** » 2008-08-21, 09:30

No nieststy niedobry mechanik :-|

musiał auto zabrac akurat teraz jak spacerek był planowany- al etłumaczy ze terminów inych nei ma a my potem bez auta to kaplica, poza tym Credus uwielbi aautkiem jezdzic wiec na dłuzsza mete jakby go takich wycieczek pozbawic to by sie chyba popłakał a awaria powazna jest i za długo juz z nia jezdzimy wiec zrobic trzeba. Ale bardzo nam przykro ze nas nei bedzie...obiecajcie, że niedługo następny spacerek?! ;-)

bo jak nie to do Pogwizdowa sami na jakis przyjedziemy ;-)

przez **Barbel** » 2008-08-21, 10:05

AniRysTeam napisał(a):Tak jak napisałam w innym wątku, trochę do Pogwizdowa daleko, a tym bardziej w tygodniu, może gdyby spotkanie było w jakiś weekend, to byśmy się wybrali

EEE tam - Anusia - toć to piątek wieczorem......To juz weekend prawie!

przez **Anya** » 2008-08-21, 10:29

Długo tu nie zagladałam, ale to przez to , że Szira mi się rozchorowała. Postawiła cały dom na nogi i do teraz jeszcze nie jest całkiem zdrowa, zastrzyki mamy do poniedziałku jeszcze. 2 tyg. temu zaczęła mi się przewracać, nie umiała chodzic prosto i głowę jej skrzywiło na jedną strone i wetka pierwsze podejrzenia miala na wylew, bolerioze lub zapalenie ucha srodkowego . W trakcie leczenia i po obserwacjach i wynikach zostało ucho srodkowe które zaburzało błędnik ale już się nie przewraca, chodzi prosto jest wesoła, ale głowę jeszcze ma przekrzywioną. Wetka pozwoliła jej bawić się juz z pieskami, ale boje się czy taki spacer z szaleństwami jej nie zaszkodzi. Pogadam dzisiaj jeszcze z lekarzem i dam znac wieczoerm na 100% czy możemy jechac.

przez **Beata i Fiona** » 2008-08-21, 17:42

Barbel napisał(a):My!!!!
Kuszenie spacerem innych - trwa!

ja jeszcze zobacze (oj ale mam oporną rodzine ...), może uda mi się bez Fionki

przez **Apcik** » 2008-08-22, 11:36

Anya trzymamy kciuki za zdrowie Sziry :!:

i za innych zeby przyjechali :lol:

to już niedługo :!:

mam nadzieje ze nikt nie zapomni aparatu i zdjecia beda
:lol:

przez **Danka** » 2008-08-22, 12:00

J atrzymam kciuki że jeszcze jakimś cudem do Was dotrzemy i namawiam męża na zastępczy środek transportu- urabiam grunt; Gdyby nam sie udało w czasie zgrać to zadzwonie jak bedziemy wyjezdzac zeby was jakos zlokalizowac... ;-)

narazie wiem ze z Bielska musimy dojechac do Cieszyna i stamtąd kierowac się na Pogwizdów jesli uda nam sie jechac... a bardzo chcemy, szczególnei Credek :mrgreen:

wiec mam nadzieje do zobaczenia.

przez **Apcik** » 2008-08-22, 22:09

No to spacerek się odbył w ilości psów sztuk 6 :shock:

Wszystkich uczestników jak ich psy przepraszam za zachowanie mojej szkapy :oops:

mam nadzieję, że nikt nie ucierpiał :->

zdjęcia są....(na tym spacerku to już wszyscy mieli aparaty :-P

) a będą jak żaba będzie współpracować :evil:

przez **Apcik** » 2008-08-22, 22:27

Gdy jeszcze wszystkie były czyste i suche
Obrazek

Pierwszy w wodzie był Barbel
Obrazek

następnie Dolli i Cezary
Obrazek

reszty nie udało sie uchwycić w kadrze tak aby miało to ręce i nogi
a teraz krótkie przedstawienie psich uszestnikow

najmłodszy uszestnik Benio :lol:

Barbel największy przeciwnik Cezarego :evil:

szalona, zaczepialska Dolli(gospodarz) :roll:

jedyna psinka ktorej imienia nie pamiętam :oops:

spóznialski, samotnik Credo(uwielbiał chodzić własnymi scieżkami)
Obrazek

no i najwiekszy agresor Cezary :oops:

cdn(kiedy

nie wiem)

przez **marzena** » 2008-08-22, 22:31

Ale fajna gromadka :-D

przez **Barbel** » 2008-08-23, 08:27

Na bezimiennym zdjęciu - Nimbusia - najczystszy pies wycieczki .
Na pierwszym zdjęciu - na górze po prawej z ogonem jak flaga i tylkiem w górze gna Barbelasty, dziecko (Stasia) przewrócił stojący na pierwszym planie Cezar, w środku maluch Benio II z "mamusią" Nimbusią, po lewej szalenie dynamiczna Dolinka.
Dzięki za spacerek, Barnabę doprałam dziś w wannie, bo pogwizdowski pył to mam nawet w sypialni na podłodze, wszyscy żyją, kolacja wchłonięta została prawidłowo, tak że jest ok. Dziś idziemy w góry - robimy wycieczkę przez Koniaków, Milówkę do Szczyrku a potem do Wisły.

przez **Apcik** » 2008-08-23, 19:03

Na bezimiennym zdjęciu - Nimbusia - najczystszy pies wycieczki .

wiedziałam, że jakoś na N.. chodziło mi po głowie Nambia ale nie byłam pewna... :oops:

gęsiego

błotko też musiało być zaliczone :roll:

szaleństwa Dolli
Obrazek

Nimba i Benio? zawsze razem :->

zmęczenie Cezarego :shock:

Dolli i Cezary
Obrazek

gdzie oni pobiegli :?:

Dollina w szuwarach :mrgreen:

i spóźnialski Credo
Obrazek

wodopój

Bernenski pies szuwarowy :roll:

zaloty Barbela i Dolli :roll:

przez **Barbel** » 2008-08-23, 22:05

Powtórka z jeszcze czystych psów
Obrazek

Słuchaj stara, fajnie, że mi wymyśliłaś malownicze zdjęcie ale Cezar mi laski podrywa....
Obrazek

Zbiegowisko ludzko psie (tylko wytłumacz mi Asiu, co Cezar robił pod Barblem bo nie wiem... :shock:

)
w kolejności ogon Cezara, potem Barbelastego, potem kolejno ich oblicza z tyłu Dolinka i chyba Benio
Obrazek

przez **Apcik** » 2008-08-23, 22:24

Barbel napisał(a):Zbiegowisko ludzko psie (tylko wytłumacz mi Asiu, co Cezar robił pod Barblem bo nie wiem... )
w kolejności ogon Cezara, potem Barbelastego, potem kolejno ich oblicza z tyłu Dolinka i chyba Benio

hmmm był za Barbelem i zauważył(usłyszał), że robi Pani zdjecie i chciał pokazać swoja mordke w kadrze ;-)

a że inaczej sie nie dało to przedarł sie przez długie, imponujące futro Barbela od spodu bo Barbel jest zawysoki i musiałby strasznie skakać :lol:

ale nie wiedział czy ma Pani nastawiony aparat na ruch(mogło by być zruszane zdjęcie) ;-)

to wybrał tę bardziej stateczną pozycję :mrgreen:

Takie jest moje wytłumaczenie ;-)

przez **Anirysova** » 2008-08-25, 08:01

Fajny widok, już słyszałam jak rozrabialiście ;-)

przez **Danka** » 2008-08-25, 10:12

Dziękujemy za zaproszenie na wspaniały spacerek :->

i od razu przepraszamy za nasze spoźnienie, jednak wszytsko uzależnione tym dojazdem(cud że jednak to auto mieliśmy) i tym że był to piątek więc jeszcze dzień pracujący ;-)

Nie przedstawiliśmy się najlepiej skoro na pierwszy spacerek sie spoźnilismy, ale i tak cieszę sie że do was dotarlismy :-D

Mamy tez kilka fotek ze spacerku, co prawda nasz Credek był troche zdziwiony tym co się wokół niego działo, nigdy chyba jeszcze nie widział tylu bernusiów naraz wiec troche dziki był i wolał powolutku a samotnie, ciągało go gdzieś na boki, za to dzielna Dolly, która swietnie zna te tereny nie pozwalał mu sie zagubic :lol:

Zamieścimy troche naszych zdjęc jak tylko żaba nam na to pozwoli bo jak narazi eto wszystko co próbowalismy zamieścić jest wielkosci avatora wiec mało widoczne.