Oj, nam będzie raczej trudno się wyrwać (ach, czemu nie spotykacie się w Skaryszaku ...?

), trochę się napiętrzyło do zrobienia w ten weekend, ale - jakby się coś zmieniło - odezwę się. Luśka niepocieszona ostatnio, długo musi być sama w domu, a pogoda taka, że niewiele osób pozwala się swoim zwierzakom wybiegać i nie ma za bardzo towarzystwa.