Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Zebrało nas się trochę w Goleniowie i tak sobie pomyślałam, że ognisko jakieś zorganizuję.
Mamy na razie wstępne deklaracje 2 berny, labek i 2 DSPP (wprawdzie w Goleniowie zamieszkają dopiero w najbliższą niedzielę, ale na integrację już się piszą )

Ponieważ wakacje to wyjazdy, urlopy i ciężko będzie zebrać ekipę, proponuję jakiś wrześniowy termin. Kto jeszcze będzie chętny? Im wcześniej wpiszemy w kalendarze, tym większa szansa, że potem coś nagłego nie wypadnie.

Miejsce - znalazłam bardzo gościnnego gospodarza w Łozienicy (teren Goleniowskiego Parku Przemysłowego) - las, łąka i zero obcych

Pozdrawiam i z niecierpliwością czekam na jakiś odzew
Ewa

Ja się piszę ochoczo i bezapelacyjnie, Redi również Znajomych z labkiem też zabieram.
Czy mam rozumieć, że oprócz psów i fotograficznego szaleństwa, żarełko i pifffko też organizujemy? Ewa - jak nikt oprócz nas nie będzie chciał - nieszkodzi, ja tam mogę się z tobą spotkać nawet sam na sam w ciemnym lesie i też się będę świetnie bawić (tylko żebyśmy psów nie pogubiły)

Musimy jeszcze ustalić termin - proponuję przedostatni weekend sierpnia (nawet nie wiem kiedy wypada, ale ładnie brzmi)

Puk, puk - a jak tam kijanka?

Czemu jesteście tak daleko od Warszawy/Milicza?

Nieprawda - to cała Polska jest daleko od nas Wiesz, jak długo ja na to czekałam? Musiałam do Romy pojechać, żeby berneńczyka innego zobaczyć, poważnie
Magda, przyjeżdżaj - ja cię przenocuję, nawet śniadanie dostaniesz i możliwość skorzystania z łazienki Propozycja jak najbardziej serio

Spytam nieśmiało... a gdybym ja się zabłąkała w sugerowanym terminie gdzieś w okolicach Szczecina to czy i mnie ktoś przygarnie

aga.galin napisał(a):Nieprawda - to cała Polska jest daleko od nas Wiesz, jak długo ja na to czekałam? Musiałam do Romy pojechać, żeby berneńczyka innego zobaczyć, poważnie
Magda, przyjeżdżaj - ja cię przenocuję, nawet śniadanie dostaniesz i możliwość skorzystania z łazienki Propozycja jak najbardziej serio

Nie kuś, nie kuś, bo skorzystam
Może sie pojawię w tamtych okolicach...
A daleko jest od was do Gdyni? (wiem, że daleko, ale mniej wiecej ile, bo nie wiem czy dozbieram na bilet )
I wzajemnie, miasto Jarosława Iwaszkiewicza czeka z miejscem noclegowym, wykarmieniem i pogaduszkami wieczornymi na werandzie

Zapraszam szczerze i przy świadkach Mogę cię też kusić do woli, nawet ponękać troszeczkę

Do Gdyni jednak ponad 300km jest - wszędzie od nas daleko. No, może do Poznania całkiem przyzwoicie

Majszczur - ja przygarniam wszystkich tak samo kopniętych na punkcie bernów, jak ja - dawaj kobieto
Jak zwali się was większa ilość, to bez sensu będzie jechać na ognisko - zadekujemy się w moim ogródku

Zaraz zaraz - ja też bym chciała kogoś przygarnąć Miejsca u mnie dużo, woda ciepła jest, a od niedzieli będzie DSPP Czyli w końcu nie będę na forum tak tylko na doklejkę. Dobrze, że chociaż Aga wpadła z Redim to sobie przypomniałam, jak to fajnie poturlać się z futrzakiem po świeżo skoszonym trawniku.

Pifffko chłodne jak najbardziej, kiełbacha też. Nasz gospodarz drewno nam zorganizuje. Reszta atrakcji (tzn. pokaz sztucznych ogni, koncert Rubika itd.) w naszych rękach:-)

Propozycja noclegu jak najbardziej serio z mojej strony.

Jak znajdę sposób transportu z Gdyni/Warszawy/Milicza to grzecznie się pojawię
Tylko nie wiem, czy sama czy pod opieką któregoś z rodziców

My na pewno będziemy jeśli tylko termin nam podpasuje

A przyjąć też kogoś możemy

Kijanka też się deklaruje, jak jej podpasuje termin

Marta - ty masz aż 3 Dodać nasze - Matko Kochana! - toż ja w życiu tyle trójkolorów nie widziałam (że naraz, to nawet nie myślę - już licząc w ogóle z osobna). Nie ręczę za swoje spazmatyczne reakcje wywołane euforią

Aga trzeba było być na zlocie,tyle bernów że można było ze szczęścia dostać...orgazmu
Fajna imprezka się Wam kroi

aga.galin napisał(a):Marta - ty masz aż 3

Ale jak to z sukami bywa zawsze któraś ma cieczkę Jakoś się zgrać nie mogą No, ale może uda mi się zabrać wszystkie
A jeśli chodzi o termin to nam pasuje cały wrzesień oprócz 11-12. Koniec sierpnia niestety odpada...

Z całego serca Wam zazdroszczę jednocześnie życząc wspaniałych wrażeń.U mnie na dzień dzisiejszy jest 11 psów różnej rasy,aż w oczach się mieni

No właśnie - może te wakacje już zostawmy na pakowanie dzieciarni do szkoły. Może klepmy pierwszy tydzień września - ale już tak na fix? Co Wy na to?
A jak ktoś będzie w okolicach Częstochowy to na kolanach na Jasną Górę i niech pogodę załatwia:-)

Mojszczur - ponieważ i dzieci i my w podobnym (młodym ) wieku - zaczynam przygotowania do Waszej wizyty

Ja przepraszam bardzo - ja mam dzieci 'przedszkolne' i pewnie dlatego bezmyślnie z sierpniem wyskoczyłam Ale zgadzam się na wrzesień, nawet na pierwszy weekend września się zgadzam. Pracowniczy kalendarz ścienny (ot, pracownik miesiąca się znalazł ) podpowiada, że to mogłaby być sobota 04.09.2010

No cóż, skoro Zadra zaklepuje Majszczurkę, to ja zaklepuję Darię - pakuj dzieciaki i Birmę - i przyjeżdżaj. Będzie fajnie - obiecuję A w drodze powrotnej zabierzesz Millę, to dziewczyna nie będzie miała wymówki (że jakiś bilet, czy coś ) - z Gdańska do Gdyni się nawet plażą może przejść, jak lubi

To kto jeszcze chętny? Zaraz wam tu z Ewą wszystko zorganizujemy

Tylko, że mnie na pierwszy tydzień września troszku nie pasi... inne plany.
Kobitki klepcie się między sobą, ja jakoś się dopasuję jak dam radę, najwyżej przyjadę z namiocikiem. Moja banda we wrześniu jest mocno niepewna, sierpień bardziej bo możliwe (możliwe nie zanczy pewne) że i tak będę w okolicy. Ale żeby nie mieszać za bardzo umawiajcie się same, a ja spróbuję być elastyczniejsza.

Majszczur - dookoła nas Puszcza Goleniowska - więc możemy ogniska co tydzień organizować Jak będziesz w okolicy - daj znać po prostu, a my się w 5 minut skrzykniemy i zorganizujemy

U nas goście są ciagle, więc nawet jak wpadniesz tak zupełnie przy okazji to coś się wykręci (impra znaczy jakaś). Przynajmniej będzie pretekst I tak jak pisze Aga - 5 minut nam wystarczy, bo ty takie zorganizowane babki jesteśmy.
Czekamy więc z niecierpliwością i na sierpień, i na wrzesień
A teraz zmykam do domku, nad morze, a w niedzielę do Czandorii po mojego Dexa