Sędziowie, sędziowanie...

Rozpoczynam wątek z nadzieją na wpisy o sędziach, sędziowaniu, czyli o chęci pokazania się lub wyjścia z ringu z 1 lokatą, a może o rzetelnej ocenie przedstawianego futra; o wpływie ocen i przyznanych wyróżnieniach na dobór zwierząt w hodowlach.
Myślę że płacąc niemałe pieniądze za same wystawy, nie wspominając o kosztach przygotowań i kosztach logistyki, każdy ( tak by się wydawało) chciałby aby jego pies był oceniany rzetelnie i skrupulatnie, i co najważniejsze zgodnie ze wzorcem.
Dla mnie największym mankamentem jest potęgujące się zjawiska( bywam na wystawach od drugiej połowy lat 70-tych):
1. Często w trakcie sędziowania spada czas poświęcony psom wraz z upływem czasu. Czyli suki, rasy oceniane bliżej przewidywanego końca wystawy są oceniane zdecydowanie krócej ( a zapłacili wszyscy tak samo);
2. Nie wszystkie klasy oceniane równie starannie; często psy są nie dotykane ( co mnie dziwi zwłaszcza przy mocno owłosionych psach);
3. Odnoszę wrażenie, że w wielu klasach i rasach są same niemal ideały;
4. Bardzo ograniczone, momentami zanikające sensowne wypełnianie kart ocen;
5. Brak ustnego uzasadnienia wyborów na lokatach, w grupie ( oczywiście są i chwalebne wyjątki) czy to wobec wystawców, czy to wobec publiki;
6. Dość lekki stosunek do wybranych psów na ring honorowy, a przecież wiele psów czeka przez niemal całą wystawę. U kotów to show to również show dla publiki. U psów pokazanie wszystkich wybrańców, jest z reguły mało wyeksponowane. Czasem jest tak, że w zasadzie wchodząc na ring za chwileczkę się z niego jest wypraszanym. Nie dziwię się zatem wielu osobom, że nie pozostają na finałowe wybory.
Może warto się zastanowić nad zgłoszeniem wcześniej zebranych uwag w formie, choćby listu otwartego do ZK, do oddziałów ZK, osób które organizują wystawy. Ale może też są osoby zadowolone z dotychczasowych formuł oceniania.
Myślę że płacąc niemałe pieniądze za same wystawy, nie wspominając o kosztach przygotowań i kosztach logistyki, każdy ( tak by się wydawało) chciałby aby jego pies był oceniany rzetelnie i skrupulatnie, i co najważniejsze zgodnie ze wzorcem.
Dla mnie największym mankamentem jest potęgujące się zjawiska( bywam na wystawach od drugiej połowy lat 70-tych):
1. Często w trakcie sędziowania spada czas poświęcony psom wraz z upływem czasu. Czyli suki, rasy oceniane bliżej przewidywanego końca wystawy są oceniane zdecydowanie krócej ( a zapłacili wszyscy tak samo);
2. Nie wszystkie klasy oceniane równie starannie; często psy są nie dotykane ( co mnie dziwi zwłaszcza przy mocno owłosionych psach);
3. Odnoszę wrażenie, że w wielu klasach i rasach są same niemal ideały;
4. Bardzo ograniczone, momentami zanikające sensowne wypełnianie kart ocen;
5. Brak ustnego uzasadnienia wyborów na lokatach, w grupie ( oczywiście są i chwalebne wyjątki) czy to wobec wystawców, czy to wobec publiki;
6. Dość lekki stosunek do wybranych psów na ring honorowy, a przecież wiele psów czeka przez niemal całą wystawę. U kotów to show to również show dla publiki. U psów pokazanie wszystkich wybrańców, jest z reguły mało wyeksponowane. Czasem jest tak, że w zasadzie wchodząc na ring za chwileczkę się z niego jest wypraszanym. Nie dziwię się zatem wielu osobom, że nie pozostają na finałowe wybory.
Może warto się zastanowić nad zgłoszeniem wcześniej zebranych uwag w formie, choćby listu otwartego do ZK, do oddziałów ZK, osób które organizują wystawy. Ale może też są osoby zadowolone z dotychczasowych formuł oceniania.