Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Macie jakies informacje o tym Panu? Na Dogo wiekszosc ludzi zle o nim pisze a wypada nam w lesznie

To pan od "wyniszczonego" Barbela

To chyba Pan -Szef Klubu Molosów w Polsce ( to tak informacyjnie). Osobiście nas nigdy nie sedziował, ale byłam świadkiem sytuacji w Bratysławie, kiedy pięknie "uwalił" psa z Polski ( jedynego w tej rasie).Byłto dog. Otóż: pies cofnął się lekko kiedy sędzia podszedł dość bezpardonowo i dotknął go w okolicach karku. Nie słyszałam, co powiedział, ale drugiej próby dotyku nie było, natomiast właścicelka biegała potem z psem po ringu, pies stał, był opisywany ( czyli wszystko sie odbyło), po czym zeszli z ringu z karta oceny, gdzie stało napisane: "pies nie do oceny". Pewnie sedziowie maja do tego prawo, ale cała sytuacja była bardzo przykra....Nastepnego dnia pies u innego sedziego, w stawce było kilka psów, dostał CACIB.

na dogo pisza, ze jest szefem zwkp w warszawie, i ze jest weterynarzem, jedna osoba pisala, ze powiedzial jej zeby do weta z psem pojechala a nie na wystawy bo niby cos zauwazyl z okiem psa, a pies zdrowy, nic z okiem nie ma
kurcze planowalam leszno ale teraz nie wiem czy sobie nie odpuscic, czy jest sens jechac, zwlaszcza ze wiosna bede miec sporo wydatkow(nowe ogrodzenie, operacja Chili,) i teraz kazda wystawe przymyslam wielokroc, chyba w takim razie sobie odpuszcze w teraz chyba dopiero w maju jelenia, a potem w takim moze cos w sierpniu, bo jeszcze na wakacjach planuje kurs zrobic (chyba w lipcu)

Barbel napisał(a):To pan od "wyniszczonego" Barbela

I ,,zbyt młodzieżowa,,dotyczy Rasti w klasie młodzieży

Mnie zarzucił ,ze mam championa a nie potrafie go wystawić .

Co do doga z Bratysławy, to powoli rysują mi się dwie metody oceny ras uważanych za groźne (jak dog z Majorki): Męski: podchodzimy energicznie od frontu i niech no pies zareaguje obronnie, to reprymenda dla właściciela i nie do oceny; fakultatywnie interwencja lekarza pogotowia.
Damski: stosując zdrowy rozsądek, nie podchodzimy do takiego psa bliżej niż 2 metry (z wyjątkiem klasy baby).
Abstrahując od p. Gajewskiego, być może takie psy trudno jest oceniać (badać zęby, oceniać dotykiem budowę).

http://www.staffik.fora.pl/sedziowie-op ... ,1733.html


http://www.forum.e-sznaucery.pl/printvi ... 6c1417d99d

wklejam cytat bo trudno tam coś znaleźć
"Jan Gajewski- miły pan, dosyc fajnie posędziował w zeszłym roku w Rzeszowie, zwraca uwage na ruch i włos i sposób wystawiania, nie ma dla niego dużego znaczenia typ psa- czy amerykanski czy mix w miniaturach. Mnie się podobało jego sędziowanie ale nie jestem obiektywna:-) "

hmm, to juz nie wiem, czy jechac, to wycodziz tego co piszesz Bobik na to ze jakby pan gajewski zobaczyl moje 153cm wzrostu z bydlakiem feride to z ringu chya by uciekl ciekawa jestem, pomyslimy jescze

Daria - ty dużej konkurencji w rasie nie masz. Nie wiem na czym ci zależy - jak na dużym cwc, tudziez na hodowlance - to spokojnie jest szansa, jak na BOB - to wiesz - jeden z 3 ( tyle zdaje sie maksymalnie w stawce było). Za to jezeli ci chodzi o miarodajny opis zwierzaka - to sobie podaruj. Pisałas, ze Fredka "obrasta w tłuszcz" - to moze do czerwca ją upasiesz Blisko twojego miejsca zamieszkania miedzynarodówkę masz tylko w Lesznie - wiec odpadają co wieksze koszty transportu. Szybciej międzynarodówke masz w Opolu - ale tu juz trzeba sie zakulac 250 km.

coz, ja raczej jezdze dla dobrej zabawy i zeby pokazac te malo znana rase,
na hodowlance mi nie zalezy, bo nie wiem czy fryta bedzie miec szczenieta, to sie jeszcze okaze, nie jest to moj priorytet, na cwc coz, pewnie i tak by dostala, ale i tak juz 2 mamy (jedna z miedzynarodowki) wiec trzecie musi byc najpredzej w lipcu wiec leszno i tak mnie nie urzadza, ale jak pisze tytuly, cwc itd jak dla mnie sprawa podrzedna, raczej jezdzimy rekreacyjnie, podobaja mi sie wystawy, dla nas zawsze okazja do socjalizacji itp

ja raczej jestem ciekazwa opisow, jade by zdobyc jakas nowa wiedze, poznac opinie itp, sedziowie na tej rasie raczej sie nie znaja zbyt dobrze,

sympatyczny sedzia ale wymagajacy

Sympatyczny,dokładny,rzetelny w ocenie.

Mnie się wydaje, że berneńczyki to nie jest ulubiona rasa tego sędziego. Może ma jakiś swój typ psa, który promuje, ale nie umiałam dojść jaki. Niestety ocenia też drugi koniec smyczy.
Według mnie na pewno nie jest specjalistą rasy BPP.
Nie jest też "showmenem", czego jednak nie uważam za wadę Raczej nie uzasadnia swoich wyborów.