Moim zdaniem trochę sztywny ,oschły,niezbyt sympatyczny sędzia.Miałam okazję oceniać jego "sędziowanie"w konkurencjach finałowych na w-wie międzynarodowej w Katowicach.Z pewnością sędziowanie w finałach różni się od sędziowania konkretnej rasy,ale zdziwił mnie fakt,że na niektóre psy pan sędzia nawet nie spojrzał(chyba,że ukradkiem

),oceniał na odległość i tak szybko,że wyglądało to jak gra w ruletkę-rozumiem,że konkurencje finałowe rządzą się trochę innymi prawami,ale sędziowanie kilkunastu psów powinno trwać trochę dłużej niż ukłony pana sędziego w stronę publiczności,choćby z szacunku dla wystawiających,którzy zostają dłużej,żeby wziąć udział w finałach.