Shogun&Kama napisał(a):(...) nie przesadzajmy pszenica nie zabija! To, że jest w składzie karm wielu a nawet bardzo wielu nie znaczy, że 80% każdej karmy która ją zawiera to właśnie pszenica... (...)
Niby tak, z tym, że pszenica jest ciężkostrawna, działa alergizująco, białko w niej zawarte jest ciężko przyswajalne. Wiele psów ma kłopot z trawieniem pszenicy, która fermentuje w przewodzie pokarmowym prowadząc do biegunek a w najlepszym razie do wzdęć. I może łatwo prowadzić do otyłości.
A jest używana przez producentów karm jako wypełniacz, bo jest... tania. No i to, że jest używana jako wypełniacz znaczy, że jest jej w karmie zwykle co najmniej koło 1/3. Niestety w badziewnych karmach występują też inne zboża dla towarzystwa, więc bezwartościowych produktów jest więcej.
Może warto przypomnieć, że układ pokarmowy psa działa tak, że najkorzystniej jest gdy większość białka jest pochodzenia zwierzęcego.
Jak mawiał Alf (ten z Melmac) -
To nie jest jedzenie. Tym się karmi jedzenie...
Shogun&Kama napisał(a):(...) Nie chce bronić Royala za wszelką cenę, bo wiem, że karm znacznie lepszych jest sporo, ale nie jest to badziew który nie nadaje się do karmienia psów (...)
To kwestia nazwenictwa. Jeśli nie podoba ci się słowo
bardziew można je zastąpić jakimś innym sformułowaniem:, np.
bardzo daleka od ideału. Ale to nic nie zmienia.
Jeśli uważasz, że karmy o takim składzie nadają się do karmienia psów to ja chętnie usłyszał bym jakieś argumenty które za tym przemawiają. Prócz tego, że: 1. taka karma nie zabija (a przynajmniej nie od razu); 2. można sobie wyobrazić gorszą; 3. można psa w ogóle nie karmić, więc jak daje mu mu do jedzenia cokolwiek to już jest nieźle.
Shogun&Kama napisał(a):(...)"To niech się dowiedzą. To nie jest wiedza tajemna."
Ja też tak uważam... ale my się w tym temacie nie dogadamy, bo ja mogę swoje a Ty i tak będziesz swoje...
Pozdrawiam :)
Piszesz - jak rozumiem - że zgadza się z poglądem, że ludzie są mało zorientowani w kwestii czym należy żywić psy i że dobrze by było gdyby się tego dowiedzieli. W świetle tego co piszesz o karmach o kiepskim składzie ja czuję się skonfundowany bo mi jedno do drugiego nijak nie pasuje.
I to nie jest kwestia tego czy my się dogadamy, a tego jakie przesłanki stoją za którym stanowiskiem.
Wielu ludzi żywi psy BARF-em, uważając, że to lepsze niż gotowe karmy. Rozumiem ich argumenty - choć nie ze wszystkimi się zgadzam. Argumentu o tym, że karma, którą oceniam jako badziewną (albo jak wolisz daleką od ideału) wcale nie jest taka zła nie rozumiem. I chciałbym się dowiedzieć czemu tak uważasz - poza argumentami nr 1, 2 i 3.