Parę dni juz Robin wcina koebersa. Wnioski jak na razie: - smakowa mega rewelacja dla niejadków to nie jest. Bez dosmaczania zjadł tylko pierwszą porcję. Drugą - bez dosmacznia - zjadł z ręki. Z dosmaczaniem (wystarczy mała łyżeczka psiej konserwy) wcina aż miło . Wielki plus: zdecydowanie mniej bąków, a jak już się wypsnie to z niskim stężeniem siarkowodoru . Jest szansa na to, że przetrwamy zimę w jednym pokoju . Za jakiś czas zobaczymy jak to na sierść działa, bo jak na razie to dosyć gubił włos.
Lucky dalej wcina Acane ale pomyślałem że mu troszkę urozmaicę tzn zmienię niech psina ma coś z życia a raczej ze śniadania że tylko ciągle ta Acana :) Czy takie krokiety będą odpowiednie ? http://allegro.pl/koebers-dla-psa-naturalna-duze-rasy-krokiety-20kg-i1907811292.html , ogólnie chciałem wypróbować tą karmę ale w formie krokietów suchej karmy na śniadanie.
Chciałam odświeżyć wątek. Jeszcze nie podjęłam ostatecznej decyzji na jaką karmę przejść. Rozważamy Fish4dogs, Kobersa i NDF. Mam pytanie do karmiących dłuższy czas Kobersem, czy przy karmach płatkowanych np.23M rzeczywiście na ząbkach gromadzi się więcej osadu? Kajka do tej pory je RC ( wprawdzie go zalewam ciepłą woda bo jadłą bardzo łapczywie ) i ostatnio zauważyłam, że na kłach i przedtrzonowych ma minimalny nalot. Dostaje raz w tygodniu kości, żwacze wołowe, czasami suchy chleb ale to nic nie pomaga. Obawiam się, że przy Kobersie płatkowanych będę musiała włączyć jakieś specjalne środki.