Strona 6 z 6

Re: Co z tymi koścmi?

PostNapisane: 2009-07-02, 11:13
przez kerovynn
Ja Eśce kupowałam "kości" z prasowanych jelit - "ciećkała i memlała" je przez dwa tygodnie a przy tym oszczędzała nasze meble :) A teraz już dostaje cielęce - jedną na tydzień bo zawsze ma po nich zatwardzenie. Zamawiam u znajomego rzeźnika większa ilość i mrożę.

A Esia raz w tygodniu ma "święto" :mrgreen:

Obrazek

Re: Co z tymi koścmi?

PostNapisane: 2009-07-03, 01:32
przez AT
Zuzanda napisał(a):ja daje kości cielęce surowe ale po pół godzinie zabieram ,poprosty dawkuje i nie ma sensacji żadnych .
Benji ma 3 miesiace. :-)

:lol: Zuza po pół godzinie Mufce nie miałabyś co zabierać - no chyba, że dałabyś jej całego cielaka to może coś jeszcze by się uchowało ;-) choć teraz i tak pochłania (bo nie można tego nazwać jedzeniem ;-) ) o wiele mniej łapczywie niż jak była szczonkiem

Re: Co z tymi koścmi?

PostNapisane: 2009-07-03, 07:15
przez anula
Kości powodują raczej zatwardzenie, ale... ale jeśli szczenię nigdy nie dostało zadnej surowizny to organizm mógł tak zareagować na nowość. Myślę, że powinnaś dawać 1 kość na tydzień.

Re: Co z tymi koścmi?

PostNapisane: 2009-08-06, 10:31
przez Anuta
My kości cielęce parzymy, lepiej "wchodzą".

Re: Co z tymi koścmi?

PostNapisane: 2009-08-06, 16:55
przez Alice1974
Naszej Kavie obecnie wypadają zęby hurtem :mrgreen: po dwa dziennie. Nawet te duże tylne się ruszają, więc kości ewentualnie do lizania na razie ;-)

Re: Co z tymi koścmi?

PostNapisane: 2009-11-24, 23:11
przez MarcinF
Po przeczytaniu Waszych opinii postanowiłem urozmaicić dietę naszego "malucha"; wraz z biegiem czasu coraz mniej chętnie zagląda do miski w której znajduje suchą karmę i nie zjada jej do końca.
Nie chcemy ryzykować i diametralnie zmieniać jadłospisu (np. wprowadzać tylko jedzenie gotowane lub BARF) ale jeden z posiłków (Barry ma 5 miesięcy i jada 3 posiłki dziennie) zamienić na surowe jedzenie sugerowane przez dietę BARF;

Dzisiaj po raz pierwszy maluch dostał surowy korpus z kurczaka i .... był zachwycony :) do tej chwili nie było żadnych komplikacji, wymiotów lub biegunki;
Na jutro ma przygotowaną już szyję indyka, zacznę się również rozglądać za cielęcymi żeberkami (być może ktoś poleci zaufane miejsce w Krakowie?); do tego oczywiście będą dodatki ale wszystko stopniowo.

Zastanawiam się jednak czy z kolei regularne spożywanie surowych kości/chrąstek + mięsa nie spowoduje zaparć; podzielcie się informacjami jeśli macie doświadczania z modyfikowaniem jadłospisu szczeniaków i podawania im kości.

Re: Co z tymi koścmi?

PostNapisane: 2009-11-24, 23:16
przez Daria + Chila i Luna
hehe takie kości jak ta na zdjęciu to u nas 15-20 minut :roll: moje jedzą taką prawie codziennie:) uwielbiają je i jadły je od małego, nigdy nie było żadnych problemów

Re: Co z tymi koścmi?

PostNapisane: 2009-11-25, 08:04
przez Cefreud
MarcinF napisał(a):Zastanawiam się jednak czy z kolei regularne spożywanie surowych kości/chrąstek + mięsa nie spowoduje zaparć; podzielcie się informacjami jeśli macie doświadczania z modyfikowaniem jadłospisu szczeniaków i podawania im kości.


Owszem sucha karma + kości mogą to spowodwać.Dlatego w BARFie jeden posiłek bodajże na 3 dajesz samych warzyw i owoców a do np.białego sera podajesz olej.
Przy podawaniu karmy suchej bała bym się wprowadzać posiłek mięsny ze względu na możliwość tzw"przebiałczenia"

Re: Co z tymi koścmi?

PostNapisane: 2009-11-25, 12:56
przez Daria + Chila i Luna
albo przy kościach jogurt naturalny pomaga bardzo:)

Re: Co z tymi koścmi?

PostNapisane: 2009-11-26, 11:25
przez Barbapapa
o ile zwierze toleruje laktozę

Re: Co z tymi koścmi?

PostNapisane: 2009-11-26, 11:28
przez Drixon
w jogurcie nie ma laktozy :roll: (zostaje przetworzona w kwas mlekowy)

Re: Co z tymi koścmi?

PostNapisane: 2009-11-27, 09:54
przez Barbapapa
masz słusznego :oops:

Re: Co z tymi koścmi?

PostNapisane: 2010-01-20, 14:14
przez kerovynn
Mam pytanie - wczoraj u rzeźnika zobaczyłam wędzone kości (chyba wieprzowe kręgosłupy - tak to wyglądało) w cenie 2,50 zł za kg - ludziska kupują to do nagotowania zupki. W porównaniu z wędzonym uchem za 1,50/szt cena wydala mi się rewelacyjna. Kupiłam trochę dla Eski to zmłóciła z wieeeelkim apetytem. Ona kości dostaje rzadko bo je głównie suche i obawiam się zaparć. Ale mogłaby dostawać te gnotki i do tego warzywa z jogurtem i oliwą - jako drugi posiłek (pierwszy suchy). Można tak? Może nie codziennie ale ze 2-3 razy w tygodniu, albo co trzeci dzień....

Re: Co z tymi koścmi?

PostNapisane: 2010-01-20, 14:18
przez Hekate
te kości wędzone u rzzeźnika z regóły są słone, ja czasem Altkowi kupię, ale staram sie rzadlo właśnie z tego względu ;-)

Re: Co z tymi koścmi?

PostNapisane: 2010-01-20, 14:20
przez Drixon
te wędzone kości są mocno nafaszerowane solą itp. środkami do peklowania, poza tym są wieprzowe - czyli dość kruche - ale jak dostanie 1 raz na jakiś czas to nie zaszkodzi (jako smakołyk) - jako stały składnik menu - zdecydowanie odradzam

Re: Co z tymi koścmi?

PostNapisane: 2010-01-20, 15:15
przez kerovynn
aha :roll: . dzięki za informacje :-D . W takim razie Eśka też będzie to dostawać jako smakołyk - raz na jakiś czas. Szkoda, bo pachną taaaak smakowicie, że sama się ślinię :-D :-D :-D . No ale nie będę przecież sama ich obgryzać i psu żałować :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: