Strona 5 z 6

Re: Kość

PostNapisane: 2009-01-16, 09:33
przez Barbapapa
anula napisał(a):
Barbapapa napisał(a):A w takim razie, w jakim wieku flora bakteryja jest dobrze rozwnięta? Sa na to jakieś badania? statystyki? Zawsze każdemu z maluchów dawałam kości i z tego co wiem to bez skutków ubocznych.

Skutki uboczne są, a jakże - paskudne bąki!!! Moje je mają po każdej surowiźnie, ale ja też daję surowe kości wołowe. ;-)


Żadne po surowiźnie, w tym po kościach nie mają paskudnych bąków. Może to skutek czego innego? Dalej to do mnie nie przemawia. Kości sa pakowane i sprzedawane tak samo jak i mięso w sklepach. Dlaczego kości by miały być "brudniejsze" od mięsa?

Re: Kość

PostNapisane: 2009-01-16, 09:38
przez Drixon
moje nie gazują po surowiźnie ... powiedzmy że tamat ' zakładów mięsnych' oraz procesów produkcji, jak i 'rozbierania' mięsa jest mi bliski (ten temat zamkniemy) i niestety wiem co i jak się 'robi' - czego oczy nie widzą tego sercu nie żal ... THE END ;-)

Re: Kość

PostNapisane: 2009-01-16, 09:47
przez beta
Mój kości nie gryział jeszcze a bąki :oops: takie paskudne czasami puszcza że aż w "oczy szczypie" :mrgreen:

Re: Kość

PostNapisane: 2009-01-16, 09:48
przez Drixon
Bączki to temat rzeka - nie wiadomo skąd w takim ładnym psim ciałku taki smrodek :mrgreen:

Re: Kość

PostNapisane: 2009-01-16, 11:08
przez Anirysova
Chyba wszystkie szczeniaki je puszczają, całe szczęście, że z wiekiem przechodzi :-?

Re: Kość

PostNapisane: 2009-01-16, 13:55
przez Ania Gd
Ja powiem tylko, że kwestia "czystości" kości zależy gdzie się je kupuje.

Mięso pochodzące prosto z ubojni i rozbierane w Hipermarketach podlega pewnym rygorom.
Ponieważ kości przechodzą tą samą drogę co mięso to są stosunkowo "czyste".

Ale w zakładach mięsnych są "odpadem" i nie podlegają żadnym normom, a co za tym idzie w sklepach zaopatrywanych przez te zakłady też są tak samo traktowane.

Ja osobiście kupuję kości oraz wszelkie podroby dla psów w Hipermarketach.

Natomiast te ze "zwykłych" sklepów raczej radziłabym sparzyć wrzątkiem (zwłaszcza dla szczeniaków).
Tym bardziej, że w pojemnikach z kośćmi są one raczej pomieszane: wołowe z wieprzowymi, a jak wiadomo pewne bakterie występujące na wieprzowinie są BARDZO niebezpieczne dla psów (tym bardziej szczeniąt).

Re: Kość

PostNapisane: 2009-01-16, 16:48
przez AT
Dokładnie Aniu - kość jest odpadem tylko jeśli jest tak od początku traktowana - tak samo odpadem podczas ,,produkcji" (rozbioru) może zostać każdy inny kawałek mięsa ;-) no i takich rzeczy nie powinno się sprzedawać w sklepie. Wątpię by duże renomowane zakłady, które pakują kości często w takie czy inne opakowania i znakują je swoim logo firmowym, pozwoliły sobie na jakieś uchybienia, tym bardziej, że kości kupuje się również z przeznaczeniem dla spożycia przez ludzi - zwłaszcza w ,,dużej" gastronomii. Ja zazwyczaj kupuję kości w makro bo w innych marketach jakoś tylko wieprzowe znajduję :roll:

Re: Kość

PostNapisane: 2009-01-16, 16:51
przez Drixon
kości nie są w 'oznakowanych' opakowaniach ...

Re: Kość

PostNapisane: 2009-01-16, 16:56
przez AT
Prześlę zdjęcie takiego opakowania jak kupie następnym razem ;-)

Re: Kość

PostNapisane: 2009-01-16, 16:58
przez Drixon
mówisz o Makro? i innych marketach ? - a to i owszem - ale w żadnym zakładzie mięsnym kosci nie sa przechowywane/wkładane/ transportowane w tych samych pojemnikach co produkty/ półprodukty/surowce przenzaczone na sprzedaż/dalszą produkcję

Re: Kość

PostNapisane: 2009-01-16, 17:07
przez AT
jeżeli nie są to nie mogą być potem sprzedane - to logiczne (stąd potem afery różne z pozbywaniem się tych odpadów ;-) i dlatego kości z nie wiadomo skąd nie dałabym psu nawet po dwugodzinnym gotowaniu ;-) ) ale jeżeli jakieś duże zakłady sprzedają dalej te kości (a tak się zdarza) to po prostu muszą je traktować jak pozostałe mięcho.

Re: Kość

PostNapisane: 2009-01-16, 22:43
przez anula
Potwierdzam, w Makro można kupić zapakowane próżniowo kości wołowe, choć nie zawsze. Dziś na ten przykład były tylko wieprzowe.

Re: Kość

PostNapisane: 2009-01-17, 10:18
przez Anna Rozalska
Ja kupuję kości cielęce próżniowo zapakowane na tacce w Caerfurze .Nawet nie są śmierdzące. Z przyzwyczjenia i tak sparzam je wrzątkiem.

Re: Kość

PostNapisane: 2009-01-17, 15:44
przez annasm
Te kości które ja kupuję u rzeźnika są świeże, i czyste, leża na ladzie razem z mięsem od którego zostały odkrojone. Jeszcze nie zdarzyło mi się żeby smierdziały :shock: Zreszta gdyby tak było zmieniłabym sklep, nie cierpie zapachu mięsa które leży zbyt długo (w przeciwieństwie do Czaka i Winnie).
Przynosze do domu, zostawiam porcję na 2 dni resztę mrożę, po rozmrożeniu wydaję na kolację :mrgreen:

Re: Co z tymi koścmi?

PostNapisane: 2009-06-27, 22:52
przez Alice1974
przepraszam że się wtrącę ;-) Jestem świeżo upieczoną właścicielką dużej szwajcarki. Pytanie może jest blondynkowate, ale wolę się doradzić :mrgreen: Mała ma wenę na gryzienie i podgryzanie wszystkiego, więc zakupiłam jej różne zabawki, ale też ostatnio kości cielęce i zastanawiam się, czy je gotować czy można dać surowe? Tak się naczytałam na tym forum o chorobach, że normalnie na nią chucham i dmucham :-D

Re: Co z tymi koścmi?

PostNapisane: 2009-06-27, 22:54
przez AT
Nie gotować- można co najwyżej sparzyć - ale ja daję zupełnie surowe (oczywiście tylko ze sprawdzonego źródła)

Re: Co z tymi koścmi?

PostNapisane: 2009-06-28, 10:57
przez Alice1974
Dziękuję, tak zrobię

Re: Co z tymi koścmi?

PostNapisane: 2009-07-02, 08:59
przez Alice1974
Podałam mojej Kavce wg wskazówek sparzoną kość, była zachwycona. Pastwiła się nad nią przez cały dzień i ogryzła maksymalnie. Następnego dnia miała jednak rozwolnienie. Czy to może być od tych kości cielęcych. W pracy koleżanki mi tłumaczyły, że tak młodemu pieskowi nie powinnam dawać kości (Kava ma 3,5 miesiąca) i że może się po nich nawet pochorować :shock: . Dzisiaj już rozwolnienie minęło, ale sama już nie wiem, czy dawać jej takie naturalne gryzaki. Proszę o radę bardziej doświadczonych ;-)

Re: Co z tymi koścmi?

PostNapisane: 2009-07-02, 09:02
przez Zuzanda
ja daje kości cielęce surowe ale po pół godzinie zabieram ,poprosty dawkuje i nie ma sensacji żadnych .
Benji ma 3 miesiace. :-)

Re: Co z tymi koścmi?

PostNapisane: 2009-07-02, 09:09
przez Anna Rozalska
Niektóre psy faktycznie mają po kościach rozwolnienie albo wymioty. Inne natomias zatwardzenie. To jest sprawa indywidualna. Moja pierwszą kość cielęcą dostała w wieku 9 tygodni i nic się dzaiało. Dostawała 1 kość na tydzień.
Kostki są wskazane dla młodych psów na zęby. Przysmakiem jest również szyjka z indyka obgotowana albo ogony wolowe lub cielęce.