Strona 1 z 6
Co z tymi koścmi?

Napisane:
2007-03-22, 23:27
przez Ania od Corteza
Wiecie jak to w końcu jest z kośćmi gotowanymi? czy tylko drobiowe ugotowane łamią się w drzazgi, czy wszelkie inne także?

Napisane:
2007-03-22, 23:49
przez nugatika
królicze tez podobno.
A reszte raczej mozna dawac z tego co ja wiem. I tez tak robimy.

Napisane:
2007-03-23, 10:06
przez Agnieszka
Ja moim pieskom kości nie podaje wcale i nie uważam żeby im ich brakowało.Jak zaczynałam hodowle to raz na dwa tygodnie dostawały kości wieprzowe od karkówki lub schabu ,ale niekiedy po nich wymiotowały ,albo znów kupa była za twarda .Dlatego przestałam im dawać i teraz już sie nie denerwuje ,że coś moze im sie stać .A poza tym weterynarz tez mi odradzał podawanie kości .

Napisane:
2007-03-23, 10:21
przez Cefreud
ja daję surowe kości wołowe.Raczej się nimi nie zadławi bo sa wielkie.jedyny mankament to to,że cżęsciej po kosciach pies robi kupy, ale za to ma bielutkie zeby.Widac cos za cos


Napisane:
2007-03-23, 11:18
przez Aga-2
Pamiętacie doświadczenia w szkole na chemii organicznej? Kości były wytrawione w kwasie i stawały się kruche. Resztę się paliło. Doświadczenie to udowadniało, że kość składa się z części organicznych, które nadają jej elastyczności oraz z części organicznej, kruchej. Część organiczną kości można też zniszczyć przez działanie wysoką temperaturą -kość po gotowaniu, pieczeniu itd. staje się również krucha i łamie się na ostre drzazgi.
Według mnie kość surowa ma dla psa dużo większe pozytywne znaczenie w porównaniu do kości gotowanej: dostarcza cennych substancji odżywczych, zawartych w chrząstkach, szpiku kostnym, pomaga w oczyszczaniu zębów, a również dostarcza psu rozrywki, w zależności od wielkości kości, czasem nawet na długi okres czasu.
Ja podaję kości surowe nawet mojej rotweilerce, która w tym roku skończy 10 lat! Zęby ma w doskonałym stanie. Oczywiście robię to od czasu do czasu, średnio raz w tygodniu, żeby tych zębów sobie nadmiernie nie zużywała. Aście daję kości częściej. Muszę tylko uważać przed wystawą, bo potrafi sobie czasem poranić nimi dziąsła. Ale na przykład porcje rosołowe są dla moich psów bardzo dobrym i tanim posiłkiem. Nie zauważyłam żadnych ubocznych skutków.

Napisane:
2007-03-23, 11:51
przez Ania od Corteza
Pytam dlatego, ze ja daje surowe, ale ostatnio mam sasiadke ktora chce nas obdarowywac tym, co jej zostanie ze stolu

no i nie wiem czy te prezenty nie stana piechowi koscia w gardle

Mysle ze sporadycznie jak dostanie ugotowana kosc, to chyba nic mu sie nie stanie?
A porcje rosolowe, to przeciez te korpusy, tak? czyli gnatki kurczece?

Napisane:
2007-03-23, 14:41
przez Ania od Corteza
OK, a co z tymi wieprzowymi?
Wiem, że niby sie nie powinno... ale ja naprawdę nie mogę na tym za... piu kupić wołowych. NIE MA.


Napisane:
2007-03-23, 14:51
przez Gość
Skoro wieprzowinę można dawać tylko gotowaną, to kości chyba też tylko gotowane.

Napisane:
2007-03-23, 15:58
przez E.Ś.
[quote="AniRysTeam"]Aniu, jesli wołowe z rosołu to można, ale jeśli z drobiu to absolutnie NIE!
Wszyscy znawcy uważają, że wołowe i cielęce można dawać ugotowane (chciaż lepsze surowe), ale z królika, indyka i kuraka TYLKO SUROWE!
Całkowicie się z tym nie zgadzam, a i "znawcy" czyli dobry lekarz wet znający się na dietetyce psów nie zgodzi się z Wami...


Napisane:
2007-03-23, 16:07
przez Gość
Jak to, przecież w ksiązkach o zywieniu psów piszą, że kości drobiowe po ugotowaniu rozpadają się na igły, które mogą uszkodzić jelita


Napisane:
2007-03-23, 17:17
przez Barbapapa
Ania od Corteza napisał(a):OK, a co z tymi wieprzowymi?
Wiem, że niby sie nie powinno... ale ja naprawdę nie mogę na tym za... piu kupić wołowych. NIE MA.

Jesli jest w okolicy Selgros to już macie miejsce zaopatrzenia. Przynajmnie u nas są zawsze, do wyboru, do koloru.

Napisane:
2007-03-23, 17:56
przez Tess
Ja z doświadczenia wiem, że moim psom kosci z reguły szkodziły. Zawsze były potem albo zaparcia, albo wręcz przeciwnie, albo wymioty. Generalnie nic dobrego. Od lat podaję tylko wielkie gnaty kupowane w zoologicznych. Kość starcza na długo, nie psuje sie, pies ma frajdę, ładne zęby i żadnych problemów gastrycznych. Kości drobiowe są BARDZO niebezpieczne. Spotkałam sie z przypadkiem smierci z powodu przebicia jelita cienkiego odłamkiem takiej kosci. Nie warto ryzykowac.

Napisane:
2007-03-24, 09:04
przez Magda
My dajemy tylko surowe wołowe lub cielęce.

Napisane:
2007-03-24, 11:50
przez Ula
Ja daję wszystkie kości - także z kurczaka (nie z kury!! takie łamią się na ostre igły, a kurczak się raczej "kruszy"). Najlepsze są surowe, gotowane pies dłużej i gorzej trawi - dotyczy to także mięsa.
Niebardzo rozumiem jak można kości nie dawać

przecież nic lepiej nie czyści zębów niż duży gnat, a ile przy tym radości


Napisane:
2007-03-24, 11:54
przez Bernerin
Asja dalaby sie pokroic za cielece zeberka


Napisane:
2007-03-25, 14:10
przez Wanda
Moje na widok kości (cielece i wołowe) to nwet na rzęsach stają.

To wielka radość, czyszczenie zębów, zajecie na jakiś czas ( to zależy od wielkości i twardości ). One to wprost uwielbiają, zawsze daję surowe, a szyje indycze to najlepsze "cukierki" na świecie - miodzio. Podkreslam zawsze surowe.

Napisane:
2007-03-25, 18:29
przez nugatika
Nugat tak samo, dla niego nawet zwykła wieprzowa jest skarbem
dostaje ok. 1 w tygodniu, czasem z przerwami

Napisane:
2007-03-25, 20:56
przez Natalia i Galwin
Galwin je przede wszystkim resztki wołowe z chrząstkami, ale ostatnio przerzucił się na cielęce

Na specjalne okazje dostaje żeberka cielęce. Najgorzej jak mu dam za dużo i on chce spróbować każdą, no bo może ta która jest jeszcze w misce jest lepsza od poprzedniej

Ogólnie obserwuje, że Galwin czuje się o wiele lepiej od kiedy jest przede wszystkim na kościach. Ładniejszą ma sierść, z pyszczka pachnie, on nabiera postury i wyniki badań krwi są bardzo dobre


Napisane:
2007-03-25, 21:12
przez nugatika
Natalia to super wiesci!
u nas w okolicy mam niestety problemy ze znalezieniem kosci cielecych, wiec dostaje je sporadycznie jak juz sie cos trafi. Nugat głownie wołowe i wieprzowe wcina


Napisane:
2007-03-25, 21:33
przez Ania od Berena
E.Ś. napisał(a):AniRysTeam napisał(a):Aniu, jesli wołowe z rosołu to można, ale jeśli z drobiu to absolutnie NIE!
Wszyscy znawcy uważają, że wołowe i cielęce można dawać ugotowane (chciaż lepsze surowe), ale z królika, indyka i kuraka TYLKO SUROWE!
Całkowicie się z tym nie zgadzam, a i "znawcy" czyli dobry lekarz wet znający się na dietetyce psów nie zgodzi się z Wami...

Ewelina mogłabyś napisać coś więcej? Masz jakiegoś linka, tytuł publikacji? Chętnie przeczytam- bo do tej pory spotykałam się tylko z opinią iż kości generalnie najlepsze surowe. Jak mam tylko możliwość zawsze podpytuję vetów i od nich nie słyszałam pozytywnej opini o gotowanych. Będę wdzięczna za info.