


EwelinaKora napisał(a): Mam wrażenie, że chodzi ciągle głodna.
Jakby o mojej Grandzie pisane... właśnie cieczkujemy po raz drugi i jest totalna masakra z jedzeniem. Po pierwszej cieczce i histerycznie urojonej ciąży z psa wymiatającego każdą możliwą porcję do ostatniej okruszynki stała się rozkapryszoną wiecznie obrażoną na miskę marudą. Ale tak jak przy pierwszej suce (Bercie(*) ) dałam się wpakować w wieczne podtykanie pod nos najsmakowitszych kąsków, żeby tylko coś wzięła na ząb, bo nie mogłam znieść świadomości, że "chodzi głodna" , tak przy Grandzie postanowiłam, że "nic mnie nie rusza". Nawet oczy pełne wyrzutu znad miski z suchym. Nawet głośne westchnienia z kuchni. Mięso surowe też nie podchodzi. Więc... Nie chcesz - nie jedz. Zgłodniejesz - zjesz. Micha na pół godziny potem finito i chowam. Jedyne co ostatnio zmieniłam w menu Grady to zaczęłam dodawać do chrupek olej i susz rybi. Granda przeprosiła się z miską... na kilka dni. Teraz znów kaprysiAnna Rozalska napisał(a):Po pierwszej cieczce suczce zmieniają się upodobania a jeszcze jak przyplącze się ciąża urojona to w ogóle.
Moja była obrażona na wszystko. Gotowane było be, chrupki też be. Mięso wołowe musiało być przerośnięte i kością a o drobiu nie było mowy. Chrupki różnych marek i wielkości smakowały tylko jednego dnia. Tak mordowałam się do 3 cieczki.
Wołowina jest jednym z najczęstszych alergenów u psów
kreska napisał(a):Wołowina jest jednym z najczęstszych alergenów u psów
![]()
jakieś dane na ten temat? w jakiej formie mieso wolowe jest najczęstszym alergenem...w suchej karmie, w puszkach?
Nie spotkalam sie nigdzie z informacja ze mieso wolowe (naturalne a nie jego forma przetworzona) jest najczęstszym alergenem u psow![]()
pozdr
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości