Muszę przyznać się że mnie osobiście bardzo zdziwiło jak Vector zaczął tańczyc za rybą, bo Seter nigdy nie spojrzał w strone ryby. U nas Veco dostaje rybkę "jeziorną" złowioną przez mego ślubnego oraz tuńczyka (puszka w sosie własnym lub w kostkach) i czasem mam wrazenie, że tak jak ostanio pluje groszkami

to za rybe dałby się pokroić

.
Ale mam pytanie czy ktoś słyszal by psy jadły rybę suszoną? mamy żółwie wodne, które dostają sytnkę suszoną a Vector żebrze o nią. Na psich zajęciach obiło mi się o uszy , że ktoś to podaje dla psa

, co o tym myślicie?