Upały odbierają psom apetyt,ale nie sądziłam,że Jokusia-największy żarłok świata

,przejdzie na dietkę z powodu gorąca

Do tej pory smakowało jej wszystko-byle duuużo
Wczoraj nie zjadła suchej karmy-pierwszy raz w życiu

,za to z rozkoszą delektowała się kompostem rozrzuconym pod drzewkami
Przejęta brakiem apetytu u mojego żarłoka na kolacyjkę "zapodałam"wołowinkę (sparzoną tylko) ,posypaną płatkami owsianymi i kefirek-było pyyyszneee...wylizywana miska zawędrowała z kuchni aż do łazienki
P.S.
Kompost jedzony w ukryciu nie spowodował żadnych perturbacji żołądkowych.Pewnie dziewczyna do tej pory nie może pojąć,czemu pańcia nie pozwala kompostu jeść,skoro taki pyszny i zdrowy
Bieganie przed naszymi nosami "paradnym"krokiem z kawałami kompostu w pycholu,po czym uciekanie było świetną zabawą
