Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Napisane: **2010-02-27, 21:24**

No super!
Babka Skinhead wymiata :mrgreen:

Napisane: **2010-02-27, 21:37**

Jestem pod wrażeniem :shock:

Napisane: **2010-02-27, 21:46**

Ach Szam, uleczyłaś moje serce. :->

Nie wiesz nawet ile łez wylałam zakładając ten wątek...

Maksiorek! A skórki na czapki, taaak :?:

Napisane: **2010-02-27, 21:47**

ElzaMilicz napisał(a):Ach Szam, uleczyłaś moje serce.
Nie wiesz nawet ile łez wylałam zakładając ten wątek...

Maksiorek! A skórki na czapki, taaak

O jakich skórkach Ty mówisz, kobieto? :evil:

Napisane: **2010-02-27, 22:14**

No, przecież nie o tricolorowych :!:

...

Napisane: **2010-02-27, 22:22**

ElzaMilicz napisał(a):No, przecież nie o tricolorowych ...

Oj, popraw się, popraw, bo będziesz musiała odbyć bliskie spotkanie z Glorisią, tak jak Ben :mrgreen:

.

Napisane: **2010-02-27, 23:59**

Miałam bardziej na myśli czy w RTG nic nie wyszło w płucach i czy duszność ma związek z sercem?I jak wypadła konsultacja?

Napisane: **2010-02-28, 10:13**

Serce jak na ten wiem ma OK, płuca z drobnymi zwapnieniami, ale to norma w tym wieku.
Sprobujemy nowego leku przeciwzapalnego. Wiem, jakie maja skutki uboczne, ale Babka bardzo placze przy siadaniu, wstawaniu, czyms ja trzeba poratowac.

Napisane: **2010-02-28, 11:11**

To chyba jeden z najfajniejszych wątków adopcyjnych :-D

spodziewałam się, że babcia zalegnie w ciepełku kominka i będzie sobie drzemać na stare lata, a tu proszę - asystentka swojej Pani to jeszcze z wymaganiami :mrgreen:

Maksiorek - fajne fotki - dzięki. A Twoje goldeny ekstra. Strasznie mi się podobał widok trzech psiurów zgodnie jadących samochodem. Wyrażę się jak "blondynka" : to było takie słooooodkie , łał.... :-D

Napisane: **2010-02-28, 20:28**

Szam napisał(a):Serce jak na ten wiem ma OK, płuca z drobnymi zwapnieniami, ale to norma w tym wieku.
Sprobujemy nowego leku przeciwzapalnego. Wiem, jakie maja skutki uboczne, ale Babka bardzo placze przy siadaniu, wstawaniu, czyms ja trzeba poratowac.

Kasiu, a może jednak rozważysz Metacam w zawiesinie? - moja 12-letnia Glorisia dostaje go już prawie dwa lata, co miesiąc badam jej krew i żadnych skutków ubocznych jak do tej pory nie ma. Buteleczka 100 ml kosztuje u weta ok.160 zł. i wystarcza Glorii na półtora miesiąca (waży 36,5 kg), ale Twojej babci pewno by wystarczył na jakiś miesiąc, no i wychodzi to zdecydowanie taniej niż Rimadyl.

Napisane: **2010-02-28, 20:31**

kerovynn napisał(a):...
Maksiorek - fajne fotki - dzięki. A Twoje goldeny ekstra. Strasznie mi się podobał widok trzech psiurów zgodnie jadących samochodem. Wyrażę się jak "blondynka" : to było takie słooooodkie , łał....

Tu były "tylko" 3 psy, musiałabyś zobaczyć 4 goldeny w moim autku, to dopiero był widok... :mrgreen:

Napisane: **2010-02-28, 22:23**

Kasia a moze bloker z nivalinu, cocarboksylazy i witaminy B (tylko nie pamiętam czy 6 czy 12).Tanie to jakoś strasznie nie było ale podawało się raz na tydzień.Efekty były niezłe.Jedyna trudność polega na tym,że to zastrzyk i o ile robienie tych z cocarboksylazy i nivalinu było łatwe, o tyle witamina B jest oleista i w związku z tym,bolesna...

Napisane: **2010-03-01, 09:34**

Wlasnie chyba o tym mowil mi wet, to ma jakas nazwe?

Napisane: **2010-03-01, 11:05**

Pani Kasiu,a moze cos z homeopatii.Moj sparalizowany jamnik(czteropoziomowa dyskopatia) przed operacja dostawal wlasnie nivalin + witaminy z grupy B, jednak bez efektow.Po zmianie weta odstawiono nivalin ze wzgledu na mozliwosc uszkodzenia miesnia sercowego i zwiekszenia bolu.Nivalin ma za zadanie zwiekszyc napiecie miesni a przy leczeniu aparatu ruchowego trzeba napiecie zmniejszyc bo bol jest spowodowany wlasnie ich wzmozonym napieciem.Po operacji jamniczego kregoslupa dr Ratajska zalecila wlasnie homeopatie TRAUMEEL S oraz DISCUS w iniekcjach oraz doraznie METACAM.Takie leczenie sprawdzilo sie wielokrotnie jeszcze przez kilka lat po operacji zarowno u niego jak i pozostalej mojej jamniczej sfory.Zastrzyki robilam sama,nie sa bolesne.Leki mozna kupic bez problemu u weta lub w aptece ludzkiej.

Napisane: **2010-03-09, 08:52**

Babka żyje, ma się nieźle, do jej talentow doszly kradzieze jedzenia (psia karma - a fuj, kanapka z szynka - pyszna). Lepiej chodzi (w koncu sam Cortaflex na stawy z Arthropowerem), wiecej chce przebywac na zewnatrz. Futro niestety poki co nie odrasta, wiec dalej wszyscy sie pytaja co to za rasa ;-)

W nocy chrapie na 2 glosy z Jamajka i tak do rana. W koncu nauczyla sie zostawac na chwile sama w domu (bez wycia i szczekania). Jest idealnym psem dla zlodzieja, po powrocie nie mozna jej dobudzic. Postaram sie zrobic jakies fotki.