Tęczowy most

[Agama]

Zawsze znajdzie się ktoś komu przeszkadza że innym się udaje -jedyne co można zrobić to lekceważyć ich oszczerstwa i być ponad to .Na szczęście pewne osoby ,które tak pięknie rozsiewały takie newsy są spalone po takich zdjęciach i swoje gadanie będą mogły sobie wsadzić Pani Tereso bardzo przykre ,że musiała wrócić pani do tak bolesnych chwil ,ale proszę pamiętać ,że jednak wśród hodowców i wielbicieli berneńczyków jest dużo normalnych ludzi ,którzy potrafią się wspierać w nieszczęściu i cieszyć z sukcesów innych. Życzę by mogła pani właśnie takich spotykać na swojej drodze


Oczywiście dla Nakiego [*][*][*]
i Grafiego[*][*][*]

[olunia]

to jest straszne nie wyobrażam sobie takiej sytuacji
czego zazdrość zrobić nie może Pani Tereso ma Pani jedną z najlepszych hodowli w kraju o czym każdy wie więc niestety ludzie zazdroszczą na pociechę mogę powiedzieć że wśród licznych osób i tu na forum i poza nadal Pani hodowla jest na szczycie

[uwielbiam czekoladę]

mój Boże...
jak żałośni są ludzie...

[*][*][*]

[P.P.]

:shock: JAK MOŻNA!! i jak długo będzie trwało czepianie się Tereni!!
Jestem pewna że osoby zatruwające Jej życie tu zaglądają, to podłość jakiej sie po gatunku ludzkim nie spodziewałam. DOSYĆ tego!! Wszystko złe wyrzdzone drugiej osobie wróci - warto o tym pamiętać przez całe życie.
Jeszcze nic mnie tak nie oburzyło!!!

Wando niestety to tylko człowiek potrafi być podły i z nienawiści zniszczyć innych
Jeszcze raz pragnę wyrazić żal i ogromne współczucie całej "Deikowej Dolinie" z powodu tragicznej śmierci Nakiego.To był wspaniały i wyjątkowy pies.Obaj ze swoją Panią tworzyli w ringu doskonałą parę.Podziwiając występy Nakiego odnosiłem wrażenie,że robi to wszystko z ogromną radością dla niej w podzience za miłość i dobroć jakiej doświadczał w rodzinnym domu.Z przyczyn hodowlanych gościłem w Sąborzu a gospodarze przyjeli mnie ,zupełnie obcego ,bardzo gościnnie O psach ,które są ich życiową pasją ,mogą opowiadać godzinami Nagasaki był ich dumą i wizytówką hodowli a tragedia z nim związana dramatem całej rodziny
Wrogowie i "przyjaciele" państwa Deików ,rozgłaszajac kłamliwe wieści ,wyrządzili im ogromną krzywdę.Takie postępowanie budzi obrzydzenie i odrazę a jako ,że jest wyjątkowo szkodliwe należy je stanowczo tępić Bardzo chciałbym poznać nazwiska lub nazwy hodowli tych "Apostołów" prawdy Czy ktoś się odważy je podać Czy nadal milczeniem damy przyzwolenie na nikczemne postępowanie

dla NAKIEGO [*][*][*]

[Tess]

Przemek - świete słowa. Ja też chętnie poznam nazwiska tych "uczciwych" hodowców, bo domyslamy się chyba wszyscy...

[agusia]

Powiedzieć, że jestem wstrząśnięta, to mało... Pani Tereso, wyrazy współczucia... Moc pozytywnych fluidów chroniących Pani hodowlę...
Cóż, ludzie są jednak najbardziej niebezpiecznymi ze zwierząt i to pod każdym względem... To smutne...

[*] Piesku bądź szczęśliwy [*]

[kreska]

Boziu kochana jak mozna...Pani Tereso bardzo wspolczuje tych doswiadczen ile mozna zyskac rozglaszajac takie oszczerstwa
[*][*][*]

[nugatika]

Ludzie są okropni.
Ogromne wyrazy współczucia dla pani Deik.
Staram sie nie wyobrażać sobie jak sie pani czuła patrząc na swojego psa po wypadku, bo od razu łzy stają mi w oczach.

Dla Nakiego! [*]

[agares22]

Skąd u ludzi taka nienawiść do drugiego? Skąd nienawiść do psów, które są naszą miłością?
Dlaczego tak trudno jest się po prostu cieszyć cudzymi sukcesami?
Czy ciągle JA muszę wygrywać? Ku czemu ten wyścig?
Dlaczego są tacy, których zawiść doprowadza do zła?
I te psy za to całe zło wyrządzane innym nas cały czas kochają.
Wiecie czego brakuje człowiekowi?
Zwykłego merdania ogonem. Z radości.


Ogromnie mi przykro, że pomimo tak wielkiej straty, trzeba notorycznie coś komuś udowadniać.

[Gapcio]

Współczuję...

[Anna Rozalska]

Pierwszy raz na forum czytam, ze ktos rozsiewał nieprawdziwe plotki na temat smerci psa. Od poczatku wiedziałam, że Nagasaki zginał pod kolami tira. Oczywiscie nie znalam wszystkich szczegolow tego wypadku.
Zastanawiałam się tylko czy mozna bylo jakos uniknać tej tragedii. Oczywiscie bardzo wspołczuję Pani Teresie po stracie Nagiego. Mam nadzieję, że Gaston- tatus mojej Lamii jak i pozostała ferajna czuja się dobrze. Pozdrawiam calą Deikową Dolinę.

[GosiaiFred]

Bardzo współczuje nie znamy sie w ogole i jestem na forum od niedawna ale jak przeczytałam co sie pani wydarzylo to nie moge uwierzyc ze takie rzeczy sie dzieja. Pracuje z psami a co za tym idzie z ich wlascicielami i opowiadaja rozne historie ale cos takiego przekracza moje wyobrazenie nawet o okrucienstwie i zawisci innych osob

[Ania Gd]

Szczerze współczuję wszystkim mieszkańcom Deikowej Doliny z powodu tragicznej śmierci Nakiego.
Wiem, co się czuje w takich chwilach, bo sama znam to z autopsji.
Przykre, że są ludzie, którzy nawet w takich okolicznościach chcą załatwiać swoje "porachunki".
Pamiętam doskonale, kiedy odbieraliśmy Pompeję, z jakim wielkim wzruszeniem Pani Teresa opowiadała o małym szczeniaczku, który przez niedomkniętą furtkę też wybiegł na ulicę wprost pod koła samochodu.
Ta droga jest chyba przekleństwem Deikowej Doliny.
Życzę, aby to się już NIGDY WIĘCEJ !!!!!!! nie zdarzyło.
Pozdrawiam

[jaska]

To bardzo przykre co piszecie, i przykre i niesmaczne. Ale tak to już jest , i nie tylko w naszym pięknym kraju, że różnorakie ludzkie pobudki sprawiają innym nieopisany smutek.Kazdy kto jest lub bedzie hodowcą musi sie z tym liczyć, bo czy normalne jest "uśmiercanie" żyjących zwierząt przez tzw.życzliwych nierzadko bliskich znajomych , wymyślanie chorób, wad genetycznych innym-szczególnie dosc dobrze rokującym psom...przykładów jest cała masa i tylko trzeba mieć "twardy tyłek" i stalowe nerwy żeby nie dać ponieść się niepotrzebnym emocjom...

[Anuta]

Ponownie przekazuję pani pani Tereso wyrazy współczucia z powodu śmierci Nakiego. Wim jakie to dla Was bolesne, bo sama mam do dziś w pamięci obrazy z przeszłości. Nasz Drops, mały kochny kundelek jeździł z nami wszędzie, i wtedy do Krynicy Morskiej na wczasy też. Wielokrotnie z nami tamtędy chodził i było wszystko w porządku, a tego dnia, gdy szliśmy wzdłóż drogi nie był na smyczy. Szedł przy nodze, ale nagle zobaczył innego pieska za drogą i mimo naszych zakazów pobiegł do niego i ... znalazł się pod nadjeżdżającym samochodem. Jeszcze żył przez chwilę, ale już nie odzyskał świadomości. Został tam z dala od domu. I to była moja wina.
Już nigdy moje następne psy nie chodziły bez smyczy w pobliżu szlaków komunikacyjnych, w ogóle moje psy chodzą na smyczy. Spuszczam je tylko, gdy jestem pewna, że jest bezpiecznie, najlepiej za ogrodzeniem, a i tak stale je mam na oku.
Szkoda Nakiego, był wspaniałym psem i taki jeszcze młody.
Wiem, bo widziałam będąc u Was, że kochacie swoje psy i przynoszą Wam wiele radości.
Wiele zrobiliście dla popularyzacji Berneńczykow w Polsce, wychowaliście wiele wspaniałych szczeniąt i wiele jeszcze przed Wami.
Naki też zostawił po sobie następców. Cieszcie się tym i zapamiętajcie go, takim jakim był - wspaniałym reproduktorem berneńskiego psa pasterskiego. Ludzkimi językami nie należy się przejmować. Róbmy swoje.
Dla Nakiego (*) (*) (*).

[czereda]

Tereniu jak widzisz oprócz wrogów masz dużo życzliwych Ci ludzi, więc przełknij tą gorycz i rób swoje,a naprawdę zrobiłaś bardzo dużo dobrego dla tej wspaniałej rasy. Ci którzy najprawdopodobniej zazdroszczą Ci sukcesów hodowlanych i rozsiewają tak nieprawdopodobne historie jeszcze kiedyś odczują na własnej skórze jak to jest stracić ukochanego psa.

[maat]

Teresko
Przytul wszystkie swoje kudłacze i pomyśl o Nakim, takim, jaki był - pięknym i kochanym.
Tego co Was spotkało, nie umiem nawet skomentować, bo cierpnie mi skóra na myśl, co czułaś, pisząc ten list.
Ktoś postradał rozum i wszelką przyzwoitość przez zawiść.
Deikowa Dolina obroni się i tak, bo wiedza, serce i staranność całej rodziny przyniesie jej większą jeszcze sławę i dobre imie.
Bardzo Wam współczukję.
Naki (*)

[Betty i Bax]

Pani Tereso, bardzo mi przykro. Az nie potrafie dobrac odpowiednich słow ...
Dla Nakiego [*][*][*]

[Wydra]

Tereso! powiem tak ,nikt kto nie przeszedł takiego nieszczęścia nie wie co naprawdę czuje człowiek który w taki sposób stracił swego przyjaciela.Ja to wiem.Pod kołami samochodu zginął nasz kochany kundelek Kuba.Już sama myśl o tym,że to może być nasz wina bo nie dopilnowaliśmy -wystarczy.Powiedz sobie CHAMSTWO TRZEBA ZWALCZAĆ SIŁOM I GODNOŚCIOM OSOBISTOM A LUDZKIE GADANIE TO JA .............Jak mawiał Pan Jan Kłobuszewski.Pamiętaj nasze czyny świadczą o nas a nie ludzi złych jęzory.Naki to dla Ciebie[*][*]

[Magda]

Tylko ludzie potrafią być tak podli, nieszczerzy i zawistni...
Zwierzakom to uczucie jest na szczęście obce!I z nich powinniśmy brać przykład..

Dla Nakiego raz jeszcze [*] [*] [*]
Był przepięknym psem i na pewno wspaniałym przyjacielem!