Wątek Brombka

Pewna część nieba nazywana jest Tęczowym Mostem. Kiedy odchodzi Twój pies czy zwierzę, które było szczególnie ci bliskie, udaje się za tenże Tęczowy Most. Ty, zostając po tej stronie powinieneś mieć nadzieję, że jeszcze się spotkacie. Ten wątek jest dla tych naszych przyjaciół co tam już czekają.

Moderator: Halina

Re: Wątek Brombka

Postprzez anmanika » 2009-02-11, 11:23

Codziennie myślę o Brombku i trzymam kciuki by się znalazł. By Asia mogła Go pochować. Strasznie żałuję, że w żaden sposób nie mogę pomóc poza słowami otuchy. Wszyscy jesteśmy z wami.
Avatar użytkownika
anmanika
 
Posty: 144
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 12:26
Lokalizacja: Warszawa
psy: Ole czyli Olus*

Re: Wątek Brombka

Postprzez sylwiaczek » 2009-02-12, 09:57

Asiu wierzę że odnajdziecie Brombka i będziecie się mogli pożegnać po raz ostatni, a jeśli się tak nie stanie, to może lepiej- może lepiej dlla Was byłoby zapamiętać Go takim jakim był, pięknym i suchym. Więcej nie mogę napisać bo przez łzy ledwie widzę cokolwiek. Łączę się z Wami w bólu i żalu.
Avatar użytkownika
sylwiaczek
 
Posty: 408
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-12-13, 12:17
Lokalizacja: Szkocja
psy: Luna Dark [*], Meggie [*], Seneka [*]

Re: Wątek Brombka

Postprzez natsta85 » 2009-02-13, 22:25

Długa cisza.....czy to coś oznacza :?:
natsta85
 
Posty: 65
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-01-28, 15:51

Re: Wątek Brombka

Postprzez Agama » 2009-02-13, 22:39

My też czekamy i myślę,że może Brombek nie chce byście Go znależli i pąmiętali takim jakim był .Wiem ,że w oczach niejednego psa zobaczycie Waszego Brombka .Ja do dzisiaj widzę moją Żabę w każdym małym włochatym kundelku
Avatar użytkownika
Agama
 
Posty: 5685
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-11-03, 16:34
Lokalizacja: Góra Siewierska
psy: Philadelphia, Alhambra, Fiona, Kayah i Nemezis
Hodowla: Z CICHEJ GÓRKI

Re: Wątek Brombka

Postprzez Vel_Pan_Rekin » 2009-02-15, 00:12

Wiem, że nam kibicujecie. Dziękujemy.
Co dzień chodzimy i patrolujemy interesujący nas odcinek Warty. Brombek się wczoraj w nocy przesunął i leży niedaleko trasy S3/E65.

Ciągle jednak obszar jest zbyt duży (około 200m2 rzeki), by wziąć ponownie płetwonurków. Do tego widoczność na poziomie 20 cm. Mamy już sondę, szalupę, motorówkę, ale miejsce trzeba trochę doprecyzować. Dzisiaj ponownie w 6 osób patrolowaliśmy brzegi, sprawdzając tyczkami do 2 m od brzegów. Trudne te poszukiwania o tej porze roku. Dopóki ciało nie uniesie się, albo nie będzie bliżej brzegu, pozostaną trudnymi. Kto zna choć trochę specyfikę Warty; specyfikę rzek w ogóle i wie, jak wygląda przekrój poprzeczny takiej rzeki - ten wie, że w takiej wodzie poszukiwania nie idą łatwo. Tym bardziej przy ograniczonych środkach. Trzeba uważać, by bosakiem, tyczką lub wiosłem nie wzruszyć ciała. Ponadto sprawę utrudniają liczne żeremia bobrów - już nie mówię o zapachach roztaczających się przy tych żeremiach.

Ciało - wygląda na to - nie leży na razie ni w nurcie (popłynęłoby) ni z brzegu. Głębokość w tym miejscu może o tej porze roku dochodzić miejscami do 4 m, a to już głębokość trudna do spenetrowania, zwłaszcza przy wyżej wymienionej widoczności pod wodą.

Ciągle pytamy i radzimy się mądrzejszych. Dziś powstała nowa koncepcja - zobaczymy.

Będziemy ew. próbować myśleć też o przyjeździe naszego radiestety do Gorzowa.

Co do pisania w tym wątku:
dziękuję bardzo "życzliwym" nam dwóm osobom znanym mi z imienia i nazwiska za szerzenie idei pt. "nie sprzedawajcie im już więcej psa" wśród hodowców. Dziękuję też za anonim na gg - znowu z numeru, który już mnie kiedyś gnębił. Przy takim nastawieniu nie dziwię się wcale, że berneńczyki w Polsce będą odchodziły z powodu wieku lub np. ugryzienia kleszcza. Nie zdziwi mnie, jak wszystkie będą miały A, jeśli idzie o stawy, o innych chorobach nie wspominając. Trudno opisać, jak bardzo bolą takie uwagi; jak krzywdzi takie "wpierdzielanie się" w życie. Kto znał nas, znał Brombasa - wie, że on świetnie pływał. Część osób wie nawet, jakie mieliśmy plany z nim związane, dopóki nie zerwał więzadeł krzyzówych - a plany te wiązały się z wodą właśnie. Brombas z Markiem nie byli w tym miejscu pierwszy raz, nawet nie setny. Ale tym razem sytuacja potoczyła się, jak się potoczyła. Brombas wpadł do wody pół metra/metr od brzegu, Nikt mu nie kazał aportować, nikt mu nie kazał pływać. Trafił na takie miejsce i zdarzył się wypadek - dla nas straszliwa tragedia, której nie potrafimy sobie wybaczyć. Tak, czujemy się winni: ja, że nie przewidziałam (co by było gdyby...), Marek, że nie udało mu się Go uratować. Codziennie patrzę na siebie w lustro i się oskarżam - to będzie jeszcze trwało długo. Ale to był wypadek. W żadnym innym miejscu nie było tak cienkiego lodu, dwa dni później płetwonurkowie rozwalali go siekierkami. W tej sytuacji cudze oskarżenia bolą bardzo. Kto nas zna/znał dość dobrze; kto znał nasz stosunek do Brombka, ten wie, że był naszym pupilem i każdy inny pies w naszym życiu (bo wierzę, że kiedyś przyjdzie taki dzień...) będzie miał trudno, ponieważ będzie z nim porównywany. Nie życzę nikomu takiej tragedii; takiej bezsilności, kiedy nie możesz nic zrobić, kiedy chce ci się wyć z bólu. Kiedy patrzysz co dzień na to miejsce w ogródku, gdzie tak lubił drzemać. Nie życzę nikomu takiej tęsknoty. I dzisiaj żałuję, że napisałam prawdę. Bo oceniać jest najłatwiej. Ferować wyroki.

Dlatego nie dziwię się niechęci do ujawniania pewnych hodowlanych tajemnic - zawsze znajdą się takie pojedyncze osoby, które z cudzej tragedii zechcą zrobić sobie żer.

Dochodzimy do konkluzji - może lepiej nic nie pisać, bo i tak zawsze znajdą się tak miłe osoby, które "dobrze" nam życzą i będą bruździć.
Avatar użytkownika
Vel_Pan_Rekin
 
Posty: 1763
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 06:34
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Re: Wątek Brombka

Postprzez Hekate » 2009-02-15, 00:19

szok że w obliczu takiej tragedi potrafią się znaleść mądralińscy "życzliwi" :evil:
Asiu trzymajcie sie, mam nadzieje że wkrótce uda wam się go odnaleść
Hekate
 
Posty: 7153
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-26, 01:56

Re: Wątek Brombka

Postprzez Vel_Pan_Rekin » 2009-02-15, 00:35

Dziękuję.

Chciałabym jeszcze wkleić tutaj kilka wierszy, które dostałam "ku pokrzepieniu". Pokazałam je już kilku ważnym osobom, ale jednocześnie myślę, że moga być krzepiące dla innych, podobnie, cierpiących:

Nasze psy

Psy
które wyszły na wieczny spacer
cierpliwi towarzysze dziecinnych zabaw
dyskretni świadkowie pierwszych pocałunków
piastunki naszych dzieci
psy
o tyle od nas mniej skomplikowane
że rozumiały co to wierność
która jest dla nas abstrakcyjnym rzeczownikiem
odmienianym przez losowe przypadki
psy
zazdrosne ale nie zawistne
które umiały patrzeć prosto w oczy
naszej samotności
urodzeni komicy z pantoflem w pysku
psy
które nie przyjdą już na zawołanie

E. Zechenter-Spławińska


Pamiętaj
kochać nigdy nie jest za późno
nawet nad grobem warto
nawet jeśli tego grobu nie ma blisko
albo w ogóle nie ma

kochać nie może być za późno
nawet jeśli tylko miałoby to być
ostatnie słowo.
(nie mam autora)


"Człowiek, koń i pies wspinali się mozolnie po zboczu góry. Byli zlani potem i umierali z pragnienia, bo słońce grzało niemiłosiernie. Na zakręcie dostrzegli wspaniałą bramę, całą z marmuru, prowadzącą na wyłożony bryłami złota plac, gdzie biło źródło krystalicznie czystej wody. Wędrowiec zwrócił się do strażnika pilnującego wejścia;

-Witaj!

-Witaj wędrowcze!

-Powiedz mi, cóż to za piękne miejsce?

-To niebo.

-Jakie to szczęście, że trafiliśmy do nieba! Jesteśmy bardzo spragnieni.

-Możesz wejść i napić się do woli- odrzekł strażnik, wskazując źródło.

-Mój koń i pies także są spragnieni.

-Bardzo mi przykro, ale tutaj zwierzęta nie mają prawa wstępu.

Wędrowcowi bardzo chciało się pić, ale nie zamierzał opuszczać w biedzie swoich przyjaciół. Z żalem podziękował strażnikowi i ruszyli w dalsza drogę. Wspinali się jeszcze bardzo długo i całkowicie już wyczerpani dotarli do starych, zniszczonych wrót prowadzących ku polnej drodze wysadzanej drzewami. W cieniu nieopodal leżał człowiek, z głową przykrytą kapeluszem.

-Witaj!- odezwał się wędrowiec.

wyrwany ze snu mężczyzna skinął tylko głową.

-Umieramy z pragnienia, ja, mój koń i mój pies.

-Pośród tych skał znajdziecie źródło. Możecie tam pić do woli.

Kiedy już wszyscy ugasili pragnienie, wędrowiec podziękował nieznajomemu.

-Wracajcie tu, kiedy tylko przyjdzie wam na to ochota.

-Powiedz mi, jak się nazywa to miejsce?

-Niebo.

-Niebo? Przecież strażnik marmurowej bramy powiedział, że niebo jest tam!

Wędrowiec poczuł się zbity z tropu.

-Nic z tego nie rozumiem. Jak mogą piekło nazywać niebem? Pewnie niejeden człowiek dał się oszukać.

-Tak naprawdę oddają nam wielką przysługę, bo tam zostają wszyscy, którzy są zdolni porzucić w biedzie swoich najlepszych przyjaciół...

Paolo Coelho"Demon i panna Prym"
Avatar użytkownika
Vel_Pan_Rekin
 
Posty: 1763
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 06:34
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Re: Wątek Brombka

Postprzez marzena » 2009-02-15, 00:38

Niegodziwość ludzka pojawia się w każdych, nawet najsmutniejszych sytuacjach :-(
Ciągle myślami jestem z Wami i wciąż dotyka mnie co dzień Wasza tragedia

Wypadkom zapobiec się nie da, choć lepiej byłoby, gdyby sie nie przytrafiały. Możemy przewidywać, chronić, a czasami i tak jesteśmy bezsilni stając naprzeciw fatalnym zbiegom okoliczności.
marzena
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Wątek Brombka

Postprzez MRUCZanka » 2009-02-15, 00:53

Asiu,bardzo mi przykro, że dodatkowo musicie otrzymywać ciosy, naprawdę nie mam slów by to określić.

Jestem z wami całym sercem,nie poddawajcie się.

przepiękne wiersze...
Avatar użytkownika
MRUCZanka
 
Posty: 1298
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-06-20, 10:17
Lokalizacja: Knurów koło Gliwic, Śląsk
psy: Benio [*]

Re: Wątek Brombka

Postprzez iwona_k1 » 2009-02-15, 01:20

To bardzo przykre :-(
Avatar użytkownika
iwona_k1
 
Posty: 4394
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-11-23, 21:27
Lokalizacja: Sosnowiec
psy: Ursa Puchate Kreple,Zorn(*) Agis Petkowskie Wzg

Re: Wątek Brombka

Postprzez Busola » 2009-02-15, 09:06

Asiu, nie słuchajcie głupot - róbcie swoje. My jestesmy z Wami
Busola
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Wątek Brombka

Postprzez Barbel » 2009-02-15, 10:24

Są dwie rzeczy bez granic - głupota ludzka i miłosierdzie boskie.....
Asiula, Marku - jesteśmy z Wami.....
Avatar użytkownika
Barbel
Moderator
 
Posty: 5195
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:31
Lokalizacja: Śląsk
psy: Barnaba (*),

Re: Wątek Brombka

Postprzez Ania Swęderska » 2009-02-15, 10:27

Piękne wiersze! Niestety są na świecie ludzie, którzy nie potrafią lub nie chcą uszanować uczuć drugiego człowieka. Takim trzeba współczuć! Myślę, że to są ludzie nieszczęśliwi i w złych słowach odnajdują ulgę. Szkoda, że w złych!!!!! :-( Ja nie znam Cię Asiu ale Wiem, że niektórych zdarzeń nie da się przewidzieć ani uniknąć! To był tragiczny wypadek! Bardzo Wam współczujemy! Jesteśmy z Wami!
Avatar użytkownika
Ania Swęderska
 
Posty: 416
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-05-21, 20:41
Lokalizacja: Siemianowice Śl.
psy: Fiona z Aresibo

Re: Wątek Brombka

Postprzez Asia » 2009-02-15, 10:30

Trzymajcie się i bądźcie silni.
Jestem z Wami.
Avatar użytkownika
Asia
 
Posty: 669
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-10-31, 14:42
Lokalizacja: okolice Złotoryi
psy: GRACJA - Spartańska Osada F.C.I.

Re: Wątek Brombka

Postprzez sabina » 2009-02-15, 10:49

Asiu czytam ten wątek od dłuższego czasu.Nie potrafiłam i nie potrafię wyrazić, co czuje.
Brak mi słów, aby wyrazić smutek i żal.
sabina
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Wątek Brombka

Postprzez Ania Gd » 2009-02-15, 11:56

Asiu, Marku
wiem jak bardzo Wam ciężko i jak trudne chwile przeżywacie.
I wiem aż nadto dobrze, że niestety mimo największych starań takich wypadków nie da się przewidzieć.
Sama straciłam wspaniałą sunię w wypadku, którego chyba nawet osoby o najbujniejszej fantazji nie potrafiłyby wymyśleć. Te wspomnienia są wciąż tak żywe, jakby to wydarzyło się zaledwie przed chwilą, chociaż od tej tragedii minęło już 18 lat.
Mam nadzieję, że pewnym pocieszeniem dla Was jest to nasze "Forumowe Pospolite Ruszenie" wielu osób, które łączą się z Wami w tych trudnych chwilach.

Jedno zdanie ode mnie dla owych "życzliwych":
można piętnować i potępiać czyjeś rozmyślne wyrządzanie krzywdy psu, owszem, (sama to robię),
ale nie życzę Wam, abyście poznali jak smakuje Wasza bezsilność w sytuacji tragedii jaka spotkała Asię i Marka.
Avatar użytkownika
Ania Gd
 
Posty: 2108
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:18

Re: Wątek Brombka

Postprzez Tess » 2009-02-15, 12:04

Asiu,jesteśmy z Wami całym sercem, wypadków nie da się przewidzieć, a dla osób, które są na tyle podłe, by w takiej chwili postepować tak niegodnie - brak mi słów. Modlę się, żebyście Go znaleźli i chociaż to trudne - znaleźli też spokój.
Tess
 
Posty: 3112
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-09, 12:15
Lokalizacja: Dłużyna/Elblag
psy: Niuniuś i Mila ( Maisa Szumiaca Knieja )

Re: Wątek Brombka

Postprzez annasm » 2009-02-15, 13:38

Piękna przypowieść o niebie.
[*][*][*]
Avatar użytkownika
annasm
Administrator
 
Posty: 4735
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-11-17, 17:31
Lokalizacja: Warszawa
psy: CHUCK Tanais(*), WINNIE(*) I COOPERS CHOICE

Re: Wątek Brombka

Postprzez starter1 » 2009-02-15, 18:25

Jedno zdanie ode mnie dla owych "życzliwych":
można piętnować i potępiać czyjeś rozmyślne wyrządzanie krzywdy psu, owszem, (sama to robię),
ale nie życzę Wam, abyście poznali jak smakuje Wasza bezsilność w sytuacji tragedii jaka spotkała Asię i Marka.
[/quote]
Aniu podpisuję sie pod tym obiema rękami.
Avatar użytkownika
starter1
 
Posty: 1245
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-07-31, 13:46
Lokalizacja: Glincz
psy: Neska(*), Tija, Ala

Re: Wątek Brombka

Postprzez Agama » 2009-02-15, 18:33

Niestety podobno głupich nie sieją .......myślę ,że niestety wrednych i zawistnych też...co nie raz już widać było .Myślę ,że musicie być ponad to i szerokim łukiem ich potraktować...
Avatar użytkownika
Agama
 
Posty: 5685
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-11-03, 16:34
Lokalizacja: Góra Siewierska
psy: Philadelphia, Alhambra, Fiona, Kayah i Nemezis
Hodowla: Z CICHEJ GÓRKI

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Tęczowy Most

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości