
Moderator: Halina
Mika napisał(a):Wiecie co....było nam smutno, gdy Redus starzał się, chorował i odszedł. Było nam smutno bezpośrednio po jego śmierci...ale teraz jest chyba jeszcze smutniej. Co pewien czas łapię się na tym, ze wyciągam rękę, by potarmosić go za ucho, gdy jade samochodem zerkam w lusterko, by sprawdzić, czy siedzi albo leży w swoim "przedziale", tzn bagazniku kombiaka. Rzeczywiście, ta pustka jest najgorsza. Nie jestem gotowa na kolejnego psa, jeszcze nie teraz, ale już wiem, że puste miejsce po ukochanym psie jest baaaaardzo puste....
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości