przez Maggie » 2007-05-09, 12:32
Dziś rano Atos miał wypadek. Zginął pod kołami ciężarówki, nie miał żadnych szans na przeżycie. Nie mam pojęcia, dlaczego to się stało, jak to możliwe... Zupełnie to do mnie nie dociera.
O tym psie nie da się zapomnieć, w naszych wspomnieniach będzie żył zawsze.