No rzeczywiście twardziel z niego nieziemski .
Jemy teraz 1 posiłek na 2 razy juz w formie zupek nie papek ale własnie teraz dzielnie odśnieża z Jackiem wejście skacze ,pilnuje łopaty a ogon prawie mu sie nie urwie z radochy .
Doprawdy nie wiem skąd on bierze tyle energii i pogody ducha. to mnie napawa optymizmem że jeszcze kilka dni będze się naprawde cieszył życiem ,to kochany niebywale psiór .
Dzis kończymy 7 lat i 2 miesiące

udało sie
