przez daria » 2009-10-15, 13:12
Zapłacz,kiedy odejdzie,jeśli Cię serce zaboli
że to o wiele za wcześnie,choć może i z Bożej woli.
Zapłacz,bo dla płaczących Niebo bywa łaskawsze
lecz niech uwierzą wierzący,że on nie odszedł na zawsze.
Zapłacz,kiedy odejdzie,uroń łzę jedną i drugą
i-przestań nim słońce wzejdzie,bo on nie odszedł na długo.
Potem rozglądnij się wkoło,ale nie w górę;patrz nisko
i-może wystarczy zawołać,on może być już tu blisko...
a jeśli ktoś mi zarzuci,że świat widzę w krzywym lusterku,
to ja powtórzę:on wróci.Choć może w innym futerku.
Franciszek Klimek
dla wszystkich psich dusz(*)(*)(*)śpijcie spokojnie................