Proszę o zapalenie światełek dla cudownego labradora - Taro
wiernego towarzysza niepełnosprawnego Wojtka, wspaniałego,mądrego i cierpliwego,
mojego ulubionego BATONA.
Byłam jego " rodzinią zastępczą" podczas szkolenia i pokochałam go mocno.
Żył 7 i pół roku i odszedł z nieznanych przyczyn we śnie, z czekoladową mordką na łapkach - tak jak zwykł spać.
Strasznie puste będzie życie jego Pana bez psa nad psami
Na zdjęciu z Joy.
