Generalnie Benia czuje się nieźle, czasem ma problemy ze wstaniem (zazwyczaj jak za bardzo poszaleje na podwórku) kaszelek ciągle ma - uczymy się z nim żyć.
Ostatnio nie możemy dojechać na badania krwi, bo niestety wszystkie samochody po kolei odmawiają mi współpracy a już nie mam za co ich naprawiać. Dziś jak już Benia była w środku to nie zechciał odpalić ostatni sprawny, no ale jak on starszy od Vitki mojej to co poradzić.
Benia codziennie chodzi ze mną karmić konie i króliki, w międzyczasie ustawia szalejące gówniarstwo
Czasem faktycznie jakiś chlebek suszony skapnie, to Beniulka szczęśliwa schrupie natychmiast, a królikom próbuje z klatek wyjmować.