Garść nowych informacji od Beni:
Niestety znowu stan jej zdrowia nieco się pogorszył, zaczęła słabo jeść, dlatego do jej diety ostatnio doszły kurczaczki i puszeczki.
Wczoraj byliśmy w lecznicy - Benia dostała nowe leki, nieco schudła i serduszko słabiej pracuje. Po nowych lekach jest troszkę lepiej, dziś jest znacznie weselsza i jeść zaczęła, zobaczymy jak to będzie dalej.
Teraz zestaw podstawowy Beni to: theovent, encorton, spironol i enarenal, do tego wiesiołki od Romy
Mimo drobnych niedomagań, Benia nadal jest wesoła, wychodząc na podwórko głośno wszystkim oznajmia, ze już wyszła, przez chwile gania małolaty, tradycyjnie rano karmi ze mną konie i czeka aż spadnie którejś kawałek suchego chleba.
No i generalnie stworzyłam potwora - Benia włazi na nasze łóżko w sypialni, jak nikogo nie ma i sobie smacznie na nim śpi, a jak ktoś się na horyzoncie pojawia, to czmycha szybciutko udając, ze nigdy jej tam nie było
Oczywiście my też udajemy, ze wcale jej tam nie widzieliśmy
