Strona 33 z 37

Re: Berenika- ze schronu w Gdyni już w swoim domu!

PostNapisane: 2011-03-21, 10:03
przez Julian
Benia ...Asiu...

Re: Berenika- ze schronu w Gdyni już w swoim domu!

PostNapisane: 2011-03-21, 10:29
przez kerovynn
Zawsze jest za wcześnie na takie chwile.... :cry:
Asia - trzymam kciuki głównie za Ciebie bo to właśnie Ciebie najbardziej zaboli. Niech myśl o tym, ze Benia miała u Was cudowne życie, i że spokojnie zaśnie otoczona miłością będzie dla Ciebie słońcem i ukojeniem gdy nadejdzie trudny czas.
Ale póki co - żyj nam Beniu jak najdłużej...

Re: Berenika- ze schronu w Gdyni już w swoim domu!

PostNapisane: 2011-03-21, 10:35
przez Wydra
Asiu! myślami jestem z Tobą i Benią, że ten czas nadchodzi wiedzieliśmy już wcześniej :-( a teraz trzeba pozwolić jej godnie odejść.Ty będziesz najlepiej wiedziała kiedy ten czas nastąpi.

Re: Berenika- ze schronu w Gdyni już w swoim domu!

PostNapisane: 2011-03-21, 11:08
przez Vitka
Asia mi napisała sms'a, że Benia rano sama wstała i wyszła na dwór, ale nie miała już sił wrócić... :cry:
Od 2 dni też się nie załatwiła, bo nawet przy siusianiu ma problemy z utrzymaniem równowagi...

Re: Berenika- ze schronu w Gdyni już w swoim domu!

PostNapisane: 2011-03-21, 17:38
przez daria
Wiem że w końcu się to stanie...boję się tu zaglądać :cry: :cry: :cry:
Myślami cały czas przy Was

Re: Berenika- ze schronu w Gdyni już w swoim domu!

PostNapisane: 2011-03-21, 19:34
przez Roxanka
Asiu, myślami jestem z Wami. Wiem co przeżywasz, tak samo było z Roxą ['] w tych ostatnich dniach.
Dużo siły Ci życzę.

Re: Berenika- ze schronu w Gdyni już w swoim domu!

PostNapisane: 2011-03-21, 20:56
przez Asia K.L.
Nasza miłość jest olbrzymia i ma wiele mocy, trzymajcie kciuki mocno!
Dziś Benia ma się nieco lepiej, już kilka razy sama wstała i troszkę pochodziła, a jak była na spacerze z moim mężem, to po siusianiu znowu nie miała siły wstać, ale jak jej pomógł, to chciała jeszcze sobie pospacerować :-D zabrał ją jednak do domku, żeby się nie przemęczała.
Chyba leki zaczynają działać, jutro dostanę nową porcję zastrzyków,mój wet szykuje się na imprezę z okazji rocznicy Beniowej operacji, więc stwierdził, ze jeszcze nie czas na nią. Nawet nie wiecie jaki ciężki dziś miałam dzień, byłam długo w pracy i tylko co chwila telefony do męża, jak Benia. Na razie się trzymamy.

Re: Berenika- ze schronu w Gdyni już w swoim domu!

PostNapisane: 2011-03-21, 21:05
przez dorciaj
Asiu i trzymajcie się jak najdłużej!!!
Dzielne jesteście!!!

Re: Berenika- ze schronu w Gdyni już w swoim domu!

PostNapisane: 2011-03-21, 21:29
przez AniaRe
Myślimy o Was i Beni mocno, mocno
trzymajcie się jak najdłużej, jak najlepiej..
dopóki je i merda ogonem...-mówi nasza znajoma wetka

A Benia ma przy sobie najlepszych Przyjaciół..

Asiu, jesteście WSPANIALI!

Re: Berenika- ze schronu w Gdyni już w swoim domu!

PostNapisane: 2011-03-21, 21:51
przez PaniBisiowa
Beniu, dziewczyno, wiosnę czuć w powietrzu więc zbieraj siły, żeby pohasać po trawce i potarzać się w mleczykach.
Trzymamy za Was.

Re: Berenika- ze schronu w Gdyni już w swoim domu!

PostNapisane: 2011-03-22, 09:33
przez Agnieszka_Norisa
Ciągle myślę o Was i trzymam kciuki . Miłość czyni cuda , wiem coś na ten temat ,mam nadzieję , że jeszcze czekają Was wspaniałe , wspólne chwile . Nadzieja umiera ostatnia . :->

Re: Berenika- ze schronu w Gdyni już w swoim domu!

PostNapisane: 2011-03-22, 10:24
przez kerovynn
AniaRe napisał(a):dopóki je i merda ogonem...-mówi nasza znajoma wetka

dokładnie tak :-) nasz Pirus przez ostatnie chyba 2 mies chodził przednimi łapami a doopcie ciągał za sobą. Przy toalecie musieliśmy mu pomagać. Ale zamiast cierpienia miał na pycholu zadowolenie bo mieszkał z nami na stałe w domu, miziania i głasków miał do znudzenia, leki przeciwbólowe dobrze działały, apetyt dopisywał. Nie byłam w stanie podjąć decyzji o uśpieniu, więc za radą weta czekałam na pierwsze oznaki cierpienia. Ale Pirus sam zdecydował kiedy odejść. Któregoś dnia po śniadaniu i głaskaniu spokojnie zasnął.
Trzymamy mocno kciuki za wiele jeszcze pogodnych dni dal Was razem :-D

Bereniko...zawsze w pamięci

PostNapisane: 2011-03-23, 15:28
przez daria
Odeszła,choć świeci słońce,dla Ciebie kwiatuszku :cry: :cry: :cry: :cry:
Zawsze w pamięci
(*)(*)(*)Berenika (Alga Pętkowskie Wzgórza)
do zobaczenia....

Asia,Michał przytulam mocno i dziękuję

Re: Bereniko...zawsze w pamięci

PostNapisane: 2011-03-23, 15:35
przez umala
[*][*][*] Psi Anioł :cry: :cry: :cry:

Re: Bereniko...zawsze w pamięci

PostNapisane: 2011-03-23, 15:36
przez saba&mlis
Strasznie mi zal, kochany psiak, bardzo bardzo wspolczuje Asi i jej rodzinie,
dzieki ze zapewnili Beni szczesliwe ostatnie miesiace zycia.
Dla Bereniki [*]

Re: Bereniko...zawsze w pamięci

PostNapisane: 2011-03-23, 15:38
przez KasiaT
Biegaj maleńka po rajskich łąkach[*][*][*] :cry: :cry: :cry:
Bardzo Wam współczuję :cry:

Re: Bereniko...zawsze w pamięci

PostNapisane: 2011-03-23, 15:46
przez Halina
Śpij spokojnie [*][*][*]

Re: Bereniko...zawsze w pamięci

PostNapisane: 2011-03-23, 15:49
przez Zuzanda
Berenika (*)
Trzymajcie się DOBRZY LUDZIE :-(

Re: Bereniko...zawsze w pamięci

PostNapisane: 2011-03-23, 15:52
przez Barbara_Bi
Berenika [*][*][*]

Re: Bereniko...zawsze w pamięci

PostNapisane: 2011-03-23, 15:55
przez dorciaj
Pamiętacie jak niejednokrotnie pisaliśmy w jej wątku "Beniu byle do wiosny..." :-( - wiosna miała przynieść spokój i poprawę :-(
Beniulku - nie o takiej wiośnie myśleliśmy - nie o takim spokoju :-(

[*][*][*]

Asiu - przytulam mocno i bardzo Wam dziękuję!!