Dziś, przed 2 godzinami, na spacerku, nagle umarł Barnaba.... Nagle, trwało to sekundy. Jeszcze rano mnie budził, potem bawiliśmy się na ogrodzie, witał mnie, kiedy przyjechałam od mamy... Wieczorem poszliśmy wszyscy na spacer. Wąchał trawki, ciągnął po krzakach - jak zwykle. Nagle -upadł i oczy mu zmętniały....
Barnaba...
Ćwierć mojego życia.
Wierny..
Pewny..
Niezawodny..
ERVIN z Lukavskych luk 26.03.2004- 20.04.2014
Obrazek został zmniejszony.