Balu bardzo Cię przepraszam, że tak to wszytko wyszło. Wszystko miało inaczej wyglądać.. Może za mało się starałam, może za pochopną decyzje podjęliśmy. Ale wiem jak cudownym psiakiem byłeś i nie chciałam, żebyś się męczył.. Tak bardzo Cię kocham, razem z Tobą umarła cząstka mojego serca... Już nie będziesz mnie witał jak będę wracać. Byłeś największym moim przyjacielem, twoje brązowe oczy patrzyły z taka czułością, ufałeś mi a ja Cię zawiodłam..Przepraszam moja Krówko kochana... Przez ostatni tydzień bardzo cierpiałeś a mimo to pokazałeś jak nas kochasz, nie skarżyłeś, byleś cierpliwy..Cieszę się, że byłeś z nami i mam nadzieję, że na mnie będziesz czekać i się znowu spotkamy... Bo ja NIGDY o Tobie nie zapomnę, a bez Ciebie jest tak strasznie pusto.... Kocham Cię mój miziolku, już nie boli....

Obrazek został zmniejszony.
Już strasznie tęsknię:*