Rico 12.04.2002-08.06.2015(*)

Rikuś,mój pierwszy berneńczyk,od niego wszystko się zaczeło odszedł w poniedziałek.Niestety znowu musiałam podjąć tą najtrudniejszą decyzję i pomóc mu odejść,żeby już nie cierpiał.Żył 13 lat i dwa miesiące.Wszyscy mówią,że to piękny wiek,ale smutek i żal jest zawsze taki sam,Tak samo płaczę i tęsknię dzisiaj jak wtedy kiedy odchodził Aron-5 lat i Cherry 9 lat.Rico był pieskiem bez rodowodu,kupionym w zarejestrowanej hodowli wtedy jeszcze nie wiedziałam o co w tym wszystkim chodzi,ale dla mnie był 100 procentowym berneńczykiem,pięknym,ufnym i łagodnym.
W domu strasznie cicho i smutno,Rikuś uwielbiał szczekać,Castro bardzo tęskni,jest smutny i osowiały,dziwne jak żył nie przepadał za nim delikatnie mówiąc.Żegnaj ukochany piesku,biegaj szczęśliwie za Tęczowym Mostem,już bez bólu jak za dawnych lat.

Obrazek został zmniejszony.
W domu strasznie cicho i smutno,Rikuś uwielbiał szczekać,Castro bardzo tęskni,jest smutny i osowiały,dziwne jak żył nie przepadał za nim delikatnie mówiąc.Żegnaj ukochany piesku,biegaj szczęśliwie za Tęczowym Mostem,już bez bólu jak za dawnych lat.

Obrazek został zmniejszony.