Nie tak to miało być... miałaś być wieczna, zawsze szczęśliwa i zadowolona z życia niezależnie co się działo, pełna miłości w wielkim sercu, zawsze przytulająca się, zawsze blisko mnie... Kto teraz będzie mnie pocieszał, kto będzie kopał doły i szczekał pierwszy pod bramą. Obiecałam Ci wczoraj rano, że Cię zabiorę do domu, ale nie myślałam, że w ten sposób. Jeszcze za wcześnie, jeszcze nie teraz.... Niewiarygodne, że Cię tu nie ma.... Została tylko ogromna dziura w sercu...Do zobaczenia Jamusiu....
Jamajka, Pumba, Jama 09.03.2006 - 16.11.2015 - odeszła podczas operacji usuwania ciała obcego z jelit
W jamie brzusznej nie było żadnych guzów ani zmian nowotworowych - mogła jeszcze żyć parę lat. Taka głupia i niepotrzebna śmierć

:( Nie mogę się z tym pogodzić.
Po prostu nie wierze, że nie ma już tej wiecznie zadowolonej z siebie "wariatki".
Ostatnie zdjęcie jeszcze z listopada 2015
Obrazek został zmniejszony.