przez AT » 2016-07-19, 17:44
Minął miesiąc. Dziura w sercu i pustka w domu wielka... Wiem, że wielu z Was trzymało kciuki za to żebyśmy mogli być z sobą jak najdłużej. Dziękuje Wam za ciepłe słowa. Jedną ze wspaniałych spraw jakie nas spotkały dzięki Mufce to cała masa cudownych Ludzi, których poznaliśmy dzięki Niej.
Wiedziałam, że nasz czas się kurczy ale szczerze mówiąc myślałam, że lato będzie jeszcze nasze. Niestety Mufka pod koniec maja zaczęła niedomagać, przestała przyswajać pokarmy (wszystko przez nią przelatywało) i nikła w oczach. Nasz weterynarz podejrzewał toczeń. Podczas naszej zimowej walki o jej życie i samopoczucie obiecałam jej, że jak da nam jeszcze trochę wspólnego czasu to już nigdy więcej nie będę jej męczyć ,,weterynaryjnie". Dała nam ponad 3 naprawdę fajne miesiące. Tak jak Jej obiecałam - nie pozwoliłam żeby cierpiała...