Arcia /Rosa ze Spalonego Mlyna/25.01.2003-26.07.2016

Czy dotarłaś bezpiecznie, kochana
po drabinie z bielutkich obłoków
do tęczowej, świetlistej bramy?
...Uchylona, choć nie słychać Twych kroków.
Wsuń łapeczkę w szparę - w tę niebieską,
teraz główkę; widzisz most? – piękny pewnie!
Nie bój się, podążaj jak ścieżką,
drugi brzeg to Twój dom, choć beze mnie.
No a ja, chociaż serce mi pęka,
myślę tutaj o Tobie z uśmiechem,
przecież wiem, kto na Ciebie tam czeka.
Znam ich, wiedzą że idziesz.
Już lepiej?
Bądź szczęśliwy w tęczowej krainie,
ja swą miłość Ci czasem podeślę,
- zbieraj ją, gdy do Ciebie dopłynie,
ale czasem odwiedź, choć we śnie.
Wczoraj o godzinie 15 odeszła Arcia.Kochana dobra wierna sunieczka.Mimo że była z nami 13,5 roku to teraz gdy już jej nie ma wiem jak to bardzo krótko.Arciu mimo łez kocham cie nadal tak samo,zamykam oczy i jestes nic sie nie zmieniło kocham,,,,,,,,,,,,tak bardzo kocham,,,,,,,,,,,,,,,,

Obrazek został zmniejszony.
po drabinie z bielutkich obłoków
do tęczowej, świetlistej bramy?
...Uchylona, choć nie słychać Twych kroków.
Wsuń łapeczkę w szparę - w tę niebieską,
teraz główkę; widzisz most? – piękny pewnie!
Nie bój się, podążaj jak ścieżką,
drugi brzeg to Twój dom, choć beze mnie.
No a ja, chociaż serce mi pęka,
myślę tutaj o Tobie z uśmiechem,
przecież wiem, kto na Ciebie tam czeka.
Znam ich, wiedzą że idziesz.
Już lepiej?
Bądź szczęśliwy w tęczowej krainie,
ja swą miłość Ci czasem podeślę,
- zbieraj ją, gdy do Ciebie dopłynie,
ale czasem odwiedź, choć we śnie.
Wczoraj o godzinie 15 odeszła Arcia.Kochana dobra wierna sunieczka.Mimo że była z nami 13,5 roku to teraz gdy już jej nie ma wiem jak to bardzo krótko.Arciu mimo łez kocham cie nadal tak samo,zamykam oczy i jestes nic sie nie zmieniło kocham,,,,,,,,,,,,tak bardzo kocham,,,,,,,,,,,,,,,,

Obrazek został zmniejszony.