Aninbernus ELEONORA 6.08.2006-7.10.2016 (*)

Aninbernus ELEONORA zwana NORA 06.08.2006-07.10.2016
Dziś w Warszawie po kilku deszczowych dniach wyszło słonko i zdawało mi się, że przeżyjemy kolejny jesienny już dzień. Od kilku dni Norcia czuła się nienajlepiej, wyraźnie osłabła, rezygnowała z dłuższych grupowych spacerów. Tylko krótkie przechadzki po ogródku, by załatwić najpilniejsze „sprawy”. Apetyt też był bardzo wybiórczy. Nie wracała do domu na noc, wolała miejscówkę tuż za drzwiami wejściowymi, przed schodami. Rano dołączała do porannego wymarszu stada na podwórko, by wspólnie pilnować domu.
Dziś jednak poranek był inny niż zazwyczaj. Nora nie dołączyła do stada. ….. Dziś moja kochana, wspaniała sunia NORA, nasza posłuszna prymuska, wrażliwa, opiekuńcza mama i babcia, pilnująca porządku w stadzie i w domu najlepsza wystawowa weteranka, zwyciężczyni XXI WYSTAWY KLUBOWEJ SZWAJCARSKICH PSÓW PASTERSKICH Warszawa 2014 opuściła Aniński matecznik, przeszła za Tęczowy Most do Krainy Wiecznej Szczęśliwości.
Bardzo dzielnie, czasami heroicznie walczyła z bezwzględną, nieuleczalną chorobą, z wielką cierpliwością znosiła procedury medyczne. Dała z siebie wszystko, bardzo się starała, ale choroba wyssała z niej wszystkie moce, by w końcu pokonać.
NORA odeszła tak jak żyła: cicho i spokojnie, by nikogo nie zranić.
Mam świadomość, że zrobiliśmy dla niej wszystko co było możliwe, ale pozostał wielki smutek i żal, że NORCI nie ma już z nami. Przeżyliśmy razem 10 lat i dwa miesiące. Tyle radości, wspólnych obozów szkoleniowych, wakacyjnych wypraw nad morze, wspólnych kąpieli w jeziorach mazurskich, wspólnych wypraw na działkę, spacerów do lasu, wspólnych rywalizacji na wystawach. Wszystko to odcisnęło się w naszej pamięci, na zdjęciach i olejnym portrecie NORY na ścianie. Ale ciąg dalszy będzie już bez NORY.
Aninbernus ELEONORA 6.08.2006 – 7.10.2016 (*)(*)(*)

Obrazek został zmniejszony.
Dziś w Warszawie po kilku deszczowych dniach wyszło słonko i zdawało mi się, że przeżyjemy kolejny jesienny już dzień. Od kilku dni Norcia czuła się nienajlepiej, wyraźnie osłabła, rezygnowała z dłuższych grupowych spacerów. Tylko krótkie przechadzki po ogródku, by załatwić najpilniejsze „sprawy”. Apetyt też był bardzo wybiórczy. Nie wracała do domu na noc, wolała miejscówkę tuż za drzwiami wejściowymi, przed schodami. Rano dołączała do porannego wymarszu stada na podwórko, by wspólnie pilnować domu.
Dziś jednak poranek był inny niż zazwyczaj. Nora nie dołączyła do stada. ….. Dziś moja kochana, wspaniała sunia NORA, nasza posłuszna prymuska, wrażliwa, opiekuńcza mama i babcia, pilnująca porządku w stadzie i w domu najlepsza wystawowa weteranka, zwyciężczyni XXI WYSTAWY KLUBOWEJ SZWAJCARSKICH PSÓW PASTERSKICH Warszawa 2014 opuściła Aniński matecznik, przeszła za Tęczowy Most do Krainy Wiecznej Szczęśliwości.
Bardzo dzielnie, czasami heroicznie walczyła z bezwzględną, nieuleczalną chorobą, z wielką cierpliwością znosiła procedury medyczne. Dała z siebie wszystko, bardzo się starała, ale choroba wyssała z niej wszystkie moce, by w końcu pokonać.
NORA odeszła tak jak żyła: cicho i spokojnie, by nikogo nie zranić.
Mam świadomość, że zrobiliśmy dla niej wszystko co było możliwe, ale pozostał wielki smutek i żal, że NORCI nie ma już z nami. Przeżyliśmy razem 10 lat i dwa miesiące. Tyle radości, wspólnych obozów szkoleniowych, wakacyjnych wypraw nad morze, wspólnych kąpieli w jeziorach mazurskich, wspólnych wypraw na działkę, spacerów do lasu, wspólnych rywalizacji na wystawach. Wszystko to odcisnęło się w naszej pamięci, na zdjęciach i olejnym portrecie NORY na ścianie. Ale ciąg dalszy będzie już bez NORY.
Aninbernus ELEONORA 6.08.2006 – 7.10.2016 (*)(*)(*)

Obrazek został zmniejszony.