Malenka Margolka - bedzie z Roma!! - potrzebny transport

Cytuje za Ula (watek na dogomaniii http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=9885554 ):
"Na samą myśl o tej suni chce mi się płakać.
Jej widok rozdziera serce...
Drżące ciałko... Wielkie przerażone oczka, spojrzenie mówiące "nie wiem co ze mną będzie, ale zgodzę się na wszystko, nie będę się bronić..."
Brudna z węgla, oblepiona smarami... Po obu stronach ciała wydrapane 4 dziury. Pod paszkami i na boczkach. Nerwica. Wydrapuje się z nerwów, jak ludzie obgryzają paznokcie... Albo jak dzieci ssące kciuka, choroba sieroca...
Gdyby nie gęste futerko, byłyby tam rany....
Margolka ma prawo mieć nerwicę i chorobę sierocą.
Ma 7 lat. Ostatnie 2 lata swojego życia spędziła w piwnicy. Znalazła się tam, kiedy jej pani wyjechała za granicę i ułożyła sobie życie na nowo.
Zapomniała o swojej maleńkiej, wiernej suni, którą nauczyła spać pod kołdrą, nosiła na rękach...
A ona nie mogła pogodzić się z rozłąką. Siedząc sama po 12 godzin w domu córki pani, niszczyła rzeczy i załatwiała się. Co miała robić? Wołała panią całymi dniami.
Za karę wylądowała w piwnicy... Na 2 lata.
Teraz sunia jest kompletnie zrezygnowana. Poddała się. Nie wierzy, że w życiu może spotkać ją coś dobrego, że ktoś może jeszcze ją kochać, że może być dla kogoś ważna...
Margolka jest maleńka, wielkości yorka. A jej przerażone oczy są ogromne. Tak ogromne jak rozpacz ogarniająca człowieka na widok tej biednej, zrezygnowanej chudzinki.
Margolka przebywa w domu tymczasowym. Jest już bezpieczna... Za kilka dni będzie miała sterylkę.
Bedzie miec dom u Romy i swojego bernusia Dinusia
.
POTRZEBNY TRANSPORT!!
"Na samą myśl o tej suni chce mi się płakać.
Jej widok rozdziera serce...
Drżące ciałko... Wielkie przerażone oczka, spojrzenie mówiące "nie wiem co ze mną będzie, ale zgodzę się na wszystko, nie będę się bronić..."
Brudna z węgla, oblepiona smarami... Po obu stronach ciała wydrapane 4 dziury. Pod paszkami i na boczkach. Nerwica. Wydrapuje się z nerwów, jak ludzie obgryzają paznokcie... Albo jak dzieci ssące kciuka, choroba sieroca...
Gdyby nie gęste futerko, byłyby tam rany....
Margolka ma prawo mieć nerwicę i chorobę sierocą.
Ma 7 lat. Ostatnie 2 lata swojego życia spędziła w piwnicy. Znalazła się tam, kiedy jej pani wyjechała za granicę i ułożyła sobie życie na nowo.
Zapomniała o swojej maleńkiej, wiernej suni, którą nauczyła spać pod kołdrą, nosiła na rękach...
A ona nie mogła pogodzić się z rozłąką. Siedząc sama po 12 godzin w domu córki pani, niszczyła rzeczy i załatwiała się. Co miała robić? Wołała panią całymi dniami.
Za karę wylądowała w piwnicy... Na 2 lata.
Teraz sunia jest kompletnie zrezygnowana. Poddała się. Nie wierzy, że w życiu może spotkać ją coś dobrego, że ktoś może jeszcze ją kochać, że może być dla kogoś ważna...
Margolka jest maleńka, wielkości yorka. A jej przerażone oczy są ogromne. Tak ogromne jak rozpacz ogarniająca człowieka na widok tej biednej, zrezygnowanej chudzinki.
Margolka przebywa w domu tymczasowym. Jest już bezpieczna... Za kilka dni będzie miała sterylkę.
Bedzie miec dom u Romy i swojego bernusia Dinusia




POTRZEBNY TRANSPORT!!