Wątek Brombka

Pewna część nieba nazywana jest Tęczowym Mostem. Kiedy odchodzi Twój pies czy zwierzę, które było szczególnie ci bliskie, udaje się za tenże Tęczowy Most. Ty, zostając po tej stronie powinieneś mieć nadzieję, że jeszcze się spotkacie. Ten wątek jest dla tych naszych przyjaciół co tam już czekają.

Moderator: Halina

Re: Wątek Brombka

Postprzez Ewa z Dżoszem » 2009-02-15, 20:19

Asiu, podziwiam siłę Twoją i Marka.
Podziwiam Waszą determinację i spokój, z jakim się dzielicie wszystkim, co z Brombasem związane.
Po raz pierwszy dziś czytając o tej tragedii widzę wyraźnie ekran i klawisze, bo dziś wyjątkowo łzy mi ich nie przysłaniają.
Furia mnie ogarnia, kiedy czytam o życzliwych inaczej.
Przykro, że dotknęło to Was właśnie teraz. Bezceremonialne wtrącanie się w nie swoje sprawy.
Asiu, Marku, myślę, że nie zasługują na więcej uwagi, niż im poświęciliście - ignorujcie takie typy.
A skoro są znani i rozpoznani - ostracyzm środowiska będzie należną reakcją.
Avatar użytkownika
Ewa z Dżoszem
 
Posty: 406
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-12-19, 22:23
Lokalizacja: Lublin

Re: Wątek Brombka

Postprzez Anirysova » 2009-02-15, 20:22

Zgadza się, przykre to, że zawsze znajdą się tacy "życzliwi"...
Asiu, trzymajcie się, przytulamy Was mocno.
Avatar użytkownika
Anirysova
Moderator
 
Posty: 5202
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:23
Lokalizacja: śląskie
psy: Monia, Wiki, Banu, Sisi i Duma
Hodowla: Anirys Team FCI

Re: Wątek Brombka

Postprzez Vel_Pan_Rekin » 2009-02-15, 20:32

Dziękuję za zrozumienie.

To, co napisałam wczoraj w emocjach, dziś podtrzymuję - zwłaszcza w kwestii poczucia winy. Czujemy się winni i odpowiedzialni; to było przede wszystkim życie nam powierzone. I bez znaczenia na okoliczności - czujemy, że zawiedliśmy. Zwłaszcza Jego.
Dlatego słowa podziwu i uznania, Ewo, nie są chyba należne nam. My Go po prostu bardzo kochalismy; nadal kochamy. Nie wyobrażam sobie, że za 2 miesiące jakiś głąb miałby, widząc ciało Brombasa na brzegu na ten przykład, pomyśleć: >ktoś utopił psa<. Cały czas powtarzam, że za Jego oddanie, za Jego wierność, za to, czego nas nauczył - Jemu się to po prostu od nas należy. Przynajmniej tyle, choć chciałoby się wiele więcej.

Przecież każdy z Was kocha swoje psy; nie wierzę, że 95% nie zrobiłoby podobnie. Wydaje mi się, że statystycznie to nic nadzwyczajnego.

Co zaś do relacji n/t poszukiwań - nie przychodzi mi to wcale łatwo, ale staram się to opisywać przede wszystkim "sobie i innym ku przestrodze".
Avatar użytkownika
Vel_Pan_Rekin
 
Posty: 1763
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 06:34
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Re: Wątek Brombka

Postprzez EwaM » 2009-02-15, 20:38

Nie zawiedliście! To był WYPADEK! A ludzie? No cóż -są różni ;-) Już dawno Niemen śpiewał,że "dziwny jest ten świat..."
Avatar użytkownika
EwaM
 
Posty: 2852
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-13, 15:40
Lokalizacja: okolice Warszawy
psy: Nera-prawie BPP i Bora-prawie bokser:))))

Re: Wątek Brombka

Postprzez Roxanka » 2009-02-15, 20:40

Na głupotę jeszcze nikt lekarstwa nie wymyślił niestety. Nie zwracajcie uwagi na takich kretynów.
Trzymajcie się, my cały czas jesteśmy z Wami.
Avatar użytkownika
Roxanka
 
Posty: 2938
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-01, 23:25
Lokalizacja: Warszawa
psy: TUNDRA Maltabar [']

Re: Wątek Brombka

Postprzez Ewa z Dżoszem » 2009-02-15, 21:28

Asiu, wyobrażam sobie tylko, co ja bym czuła tracąc w takich okolicznościach Dżosza lub Jeya.
Nie umiem sobie wyobrazić co Wy czujecie -bo to się stało naprawdę.
Dlatego widząc Wasze wysiłki i nie ustawanie w poszukiwaniach w tak trudnej sytuacji - podziwiam.
Z racji swojej pracy napatrzyłam się na wiele bezsensownych tragedii ludzkich dzieci - mogę przytoczyć dziesiątki dramatycznych historii smutnego, bezsensownego końca albo równie bezsensownego ciężkiego kalectwa. Wszystkie te dzieci pamiętam, wiele z imienia i nazwiska, choć od mojej pracy przy nich i ich odejścia minęło wiele lat. Ryczałam w szpitalnej łazience wiele razy, spotykając tam inne koleżanki z oddziału.
Przeżyłam kiedyś taką sytuację, że pacjent został mi na stole operacyjnym. Wśród pełnego monitorowania. Właściwie umarł w czasie indukcji znieczulenia. Nie pomogła żadna interwencja, natychmiastowa pomoc. Stało się to na oczach całego zespołu zabiegowego na sali operacyjnej. Do dziś czuję to niedowierzanie, szok, widzę profesora K, jak osuwa się i siada na podłodze przy ścianie i patrzy jakby nic nie rozumiał.
Pamiętam zmiany opatrunków u ciężko poparzonych, spalonych właściwie w pożarze. Bez szans na przeżycie. I swoje poczucie totalnej bezsilności i gniew.

Wydaje mi się, że troszeczkę mogę współodczuwać z Wami, choć nie przeżyłam tego, co Wy.
Czasem tak się zdarza, że ktoś znajduje się w niefortunnym momencie wśród zbiegu skomplikowanych okoliczności i jemu akurat przydarza się nieszczęście całkiem bezsensowne. Winy tu nikt nie ponosi. Stało się niestety.
Ptyania będą powracać do końca życia.
To jest wpisane w nasze życie. Radości i smutki. Rozpacz i żałoba. To trzeba przeżyć. I zmagać się samemu we własnym wnętrzu. Aż ból stanie się do zniesienia i powoli przycichnie.

Wiele osób tu pisze o swoich stratach i pożegnaniach - bolesnych a bardzo żywych mimo upływu czasu. Ale można to unieść. Bo czas daje ukojenie.

Piszesz Asiu, że Brombas Cię wielu rzeczy nauczył. Psy nie znają kłamstwa ani podstępu. I to, co nam przekazują jest najczystszą prawdą. Był z Wami tak długo, jak było to Wam dane. Przebywając z nim, dowiedzieliście się o sobie wielu ważnych rzeczy.

Asiu, szukajcie Brombasa, żeby go pożegnać tak, jak tego potrzebujecie. Całym sercem jestem z Wami.
Tak jak wszyscy, którzy tu są obecni
Avatar użytkownika
Ewa z Dżoszem
 
Posty: 406
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-12-19, 22:23
Lokalizacja: Lublin

Re: Wątek Brombka

Postprzez ziajka* » 2009-02-17, 01:43

nie jestem w stanie napisać nic wiecej ponad to że myślami jestem często z Wami ( choć się nie znamy,odkąd przeczytałam o Waszej tragedii,nie mogę zapomnieć)
Avatar użytkownika
ziajka*
 
Posty: 29
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-13, 23:03
psy: berneński pies pasterski

Re: Wątek Brombka

Postprzez Szam » 2009-02-17, 10:03

Asia a moze Storat?? Oni maja psa szukajacego zwlok w wodzie z lodki...

A co do reszty zyczliwych i tych mniej zyczliwych, daj sobie spokoj. Niestety los jest okrutny i niesprawiedliwy :(:(
Avatar użytkownika
Szam
 
Posty: 3082
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:36
Lokalizacja: Rzeszów / okolice
psy: Jamajka, Lulu, Hummer, Gina & aussiki

Re: Wątek Brombka

Postprzez Vel_Pan_Rekin » 2009-02-17, 12:38

Kasiu, nie wiem, czy Storat przejechałby dla takiej sytuacji całą Polskę... Oczywiście - wiem, że oni bardzo kochają psy, ale nie wiem... Zadzwonię do nich. Dzięki.

Słuchajcie - nie wiem kto, bo nie mam takiej informacji i nawet nie wiem, czy zrobił to ktokolwiek z naszego forum, ale dziś (po czyjejś informacji) dzwonił do nas pan z "Faktu", który chce opisać naszą sytuację. Nie chcemy tego. Nie jest to sprawa medialna, nie jest to nic nadzwyczajnego wśród psiarzy; wśród ludzi kochających swoje zwierzaki. Jeśli to ktokolwiek stąd - wiem, że chcecie nam pomóc, ale nie tędy droga. Dziękujemy.

Lokalne media zostały powiadomione tylko w tym celu, że to nasze tereny i jeśli ktokolwiek wiedziałby cokolwiek o ciele, to żeby zanotował, że są właściciele, którzy szukają i że jest nagroda. Tyle.
Nie chcemy żadnych sensacji. Wiemy, że chcecie dobrze, ale budowanie "afery" medialnej dookoła śmierci naszego psa jest nam najmniej w tej chwili potrzebne...
Avatar użytkownika
Vel_Pan_Rekin
 
Posty: 1763
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 06:34
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Re: Wątek Brombka

Postprzez ziajka* » 2009-02-17, 16:25

Fakt? lepiej trzymać sie od takich brukowców z daleka,napewno rozdmuchają aferę i do tego przekręcą fakty.
Avatar użytkownika
ziajka*
 
Posty: 29
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-13, 23:03
psy: berneński pies pasterski

Re: Wątek Brombka

Postprzez Barb » 2009-02-17, 16:41

Podziwiam Was i serdecznie współczuję. Jest mi trudno cokolwiek powiedzieć, gdyż ciągle ból kołacze w moim sercu po stracie naszego ukochanego Hammerka. Słowa zamieniają się w słony potok płynący z serca.
Jesteśmy z Wami.
Avatar użytkownika
Barb
 
Posty: 953
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-31, 12:21
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
psy: Hector (Żarty Żurek "Majowy Skarbiec")

Re: Wątek Brombka

Postprzez Martyna » 2009-02-17, 16:43

Dopiero dziś przeczytałam o tragedii jaka wam się wydarzyła. Łzy kleją mi się do oczu, jest mi niezmiernie przykro i bardzo wam współczuje. Bądźcie silni!
Avatar użytkownika
Martyna
 
Posty: 536
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-03-27, 17:50
Lokalizacja: Poręba k. Zawiercia
psy: BPP Hera (*), obecnie BA Milka i MOPS Lusia

Re: Wątek Brombka

Postprzez Vel_Pan_Rekin » 2009-02-18, 17:09

Dzisiejsze poszukiwania zakończyły się fiaskiem. Od wody wieje dość silny wiatr, mamy przelotne opady i zimnawo się zrobiło. Woda bez lodu, więc to plus.
Szalupa została z dwóch końców przywiązana linami, by można było prowadzić ją równolegle do brzegu i by nie porwał jej wiatr; to niewielka szalupa, więc chłopcy musieli się starać, by nie poruszać się zbyt gwałtownie w tej szalupie, by nie było kąpieli. Mamy wyodrębniony kawałek ok. 60m2 z wcześniejszych 2500-3000m2 (wcześniej zrobiłam błąd pisząc o 200m2; chodziło o 2000m2 - szerokość rzeki to jakieś 40m, długość zakola od 50 do 70 m - rachunek jest prosty). Chłopcy próbowali przeszukiwać dno bosakami, ale prąd straszliwie znosił łódkę mimo silnej asekuracji linowej z brzegu; dodatkowo chłodny wiatr - nieprzyjemnie. Warunki pogodowe nie pozwoliły nam spenetrować dna miejsce przy miejscu, bo co chłopcy się ustawili w łódce, to prąd ich znosił. Problemem jest jeszcze miejsce, przy samej obwodnicy Gorzowa, gdzie podczas budowy wrzucono miliony kamieni, resztek, śmieci i betonu... Jeśli ciało znajduje się tam już 5. dzień - znaczy, że raczej zahaczone. O co? I w jaki sposób? Może i od spodu?

Kolejnym więc krokiem będzie prawdopodobnie ponowne wynajęcie płetwonurków.
Pierwszy smutek i rozpacz zostały ciut wyparte przez żal do losu, że nie pozwala nam Go choć odnaleźć.
Bezradność nad fragmentem rzeki, gdzie wiesz, że powinno leżeć Jego ciało, nadal jest najgorsza. Wiesz, że jest 20m od ciebie i.... Nic.

Dziś dzwonił ponownie Pan z "Faktu" - ponieważ powiedział, że może o tym napisać dość luźno wbrew mojej woli, a ja specjalnie nie mam ni ochoty, ni czasu, by śledzić rewelacje tej gazety, to proszę o ew. sygnał, jeśli ktoś natrafi na taki materiał. Pan raczej grzeczny, ale nigdy nic pewnego.
Avatar użytkownika
Vel_Pan_Rekin
 
Posty: 1763
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 06:34
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Re: Wątek Brombka

Postprzez Tess » 2009-02-18, 18:11

Nie znam nikogo z Faktu, ale z doświadczenia wiem, że raczej trudno ich powstrzymać ( obsmarowali mnie kiedys jak byłam radną - dopiero jak zagroziłam skierowaniem sprawy do sądu dali sprostowanie - małym druczkiem na ostatniej stronie...)Cały czas trzymamy kciuki, żebyście mogli sie z Nim pożegnać tak jak tego pragniecie.
Tess
 
Posty: 3112
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-09, 12:15
Lokalizacja: Dłużyna/Elblag
psy: Niuniuś i Mila ( Maisa Szumiaca Knieja )

Re: Wątek Brombka

Postprzez MRUCZanka » 2009-02-18, 19:05

ehhh nie kupuje tego szmatławca, ale będę go mieć na oku :evil:

Asiu, bardzo mi przykro,że tak ciężko idą poszukiwania... mam wrażenie,jakby to Brombek mówił - nie szukajcie mnie, pamiętajcie mnie takim,jakim byłem.....ściskam i przytulam mocno...
Avatar użytkownika
MRUCZanka
 
Posty: 1298
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-06-20, 10:17
Lokalizacja: Knurów koło Gliwic, Śląsk
psy: Benio [*]

Re: Wątek Brombka

Postprzez Vel_Pan_Rekin » 2009-02-19, 18:29

Bardzo proszę o kontakt na priva osobę, która w jakikolwiek sposób może mi podpowiedzieć, co mogę zrobić, by zabronić "Faktowi" pisania o naszej sprawie.
Dziś mam za sobą już dwie rozmowy i coraz bardziej się obawiam ciągu dalszego.
Avatar użytkownika
Vel_Pan_Rekin
 
Posty: 1763
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 06:34
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Re: Wątek Brombka

Postprzez Dżiani » 2009-02-19, 21:13

Asia, niestety 'dziennikarze' z takich szmatławców jak fakt są gorsi od chien cmentarnych i nic ich nie powstrzyma. Możesz jedynie odmówić autoryzacji i zabronioć im ujawniania wszelkich danych personalnych i wizerunku. Wtedy ta historia troche straci dla nich na wartości bo nie będą mogli podać konkretów i może odpuszczą. Na 'współprace' z takimi nie idź bo w gazecie zobaczysz tylko przekręconą na maxa historię podlaną ich sensacyjnym sosem (dołożą coś na bank żeby uatrakcyjnić) i będziesz dopiero żałować.
Ostatnio edytowano 2009-02-19, 21:17 przez Dżiani, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Dżiani
 
Posty: 905
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:23
Lokalizacja: Mysłowice
psy: h. ARESIBO FCI

Re: Wątek Brombka

Postprzez Mr. Frodo » 2009-02-19, 21:14

Mam nadziję, że Fakt nie będzie was już meczył, i nakręcał z tej tragedii niesamowitej historii
Trzymamy kciuki i niech nie gaśnie nadzieja
Avatar użytkownika
Mr. Frodo
 
Posty: 746
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-08-06, 19:16
Lokalizacja: Rudziczka, śląsk
psy: Frodo i Sting

Re: Wątek Brombka

Postprzez Vel_Pan_Rekin » 2009-02-19, 21:23

Irek, ale ja nie chcę. Żadnej prasy, telewizji, radia. Nie potrzebujemy takich epitafiów.
Najcenniejsze, co teraz możemy Mu dać, to spokój, nasza pamięć i wdzięczność. I żadnych emocji, prywatnych wspomnień i historii nie chcemy opisywać w żadnej gazecie: czy to byłby "Fakt", czy "The Times" czy "Corriere della Sera".
Nie chcę ni słowa o nas. Nigdzie. Nie chcę, by nad historią NASZEGO psa płakała cała Polska, a raczej jej część czytająca "Fakt"; nie chcę. Brombas nie lubił tłumów. I niech tak zostanie.
Avatar użytkownika
Vel_Pan_Rekin
 
Posty: 1763
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 06:34
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Re: Wątek Brombka

Postprzez Dżiani » 2009-02-19, 21:38

Asia wiem że to 'głupio zabrzmi' ale na Waszym miejscu chciałbym dokładnie tak samo, bo tak samo czuję i myślę. Napisałem ten poprzedni post specjalnie na forum, żeby wszyscy zrozumieli że przed takimi chienami się nie uchronisz. Jak będą chciały to to opiszą. Możesz im tylko utrudnić jak wspomniałem.
Współczuję Wam. Na prawde. Żeby w takiej sytuacji jeszcze mieć na karku takie chieny-pseudo-paparazzyjne i wizję opisania Waszej tragedii w jakimś szambowym szmatławcu... Brak mi słów.. tylko ciśnienia mam pod dostatkiem.
Avatar użytkownika
Dżiani
 
Posty: 905
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:23
Lokalizacja: Mysłowice
psy: h. ARESIBO FCI

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Tęczowy Most

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości