Pewnie, że każdy by chciał zajmowac lokatowe miejsca najlepiej to z numerem 1...
Obawiam się, że zwłaszcza pewne jednostki, którym baaardzo na tych lokatach zależy.
Bydgoszcz to był nasz (z Koko) debiut "z poważnymi" zamiarami (poza Światową z Poznaniu, zaliczoną "na spacerze").
Te poważne zamiary to możliwość (kiedyś) rozmnożenia (czytaj - próba sklonowania) Koko
w atmosferze nie grożącej potępieniem na forum.
Jednak obecność w Bydgoszczy, nie ukrywam spowodowana korzystnym układem - 3 w 1,
czyli 2 wystawy liczące się do "papierów" i majówka, dała nam o wiele więcej niż tylko
2 medale i... kleszcza jakiego znalazłem na sobie.
Otóż okazało się, że w oczach totalnego amatora (Koko to mój pierwszy pies w życiu - fakt że wymarzony)
wystawy to pełna komercja i walka o tytuły dla tytułów.
Pytanie - po co?
Niestety, gdy nie wiadomo o co chodzi - z reguły chodzi o pieniądze.
I tego będę się trzymał.
Pojedziemy jeszcze na jedną wystawę (międzynarodową - bo taki wymóg) i na tym raczej zakończymy wystawową karierę Koko.
Nie mówiła mi tego, ale dam konia z rzędem, że woli spacery na łąkę i kąpiele w naszej rzeczce od wszystkich tytułów jakie potencjalnie mogłaby zdobyć (i pewnie zdobyłaby, gdyby lepiej dobrać wystawy).
To taka refleksja mnie naszła.