Zuzanda napisał(a):Brawo Fitusiński . ciesze się z Tobą Dorotka
Zuza a wiesz co - najbardziej to się cieszę, że ten łokieć co go Fito tak wystawia jest absolutnie zdrowy - po obejrzeniu RTG stwierdzono, że tam nic nie ma - on miał młodzieńcze zapalenie na tą właśnie łapkę i wet stwierdził, że ta moja cholera tak się nauczyła chodzić nie dlatego że musi - zalecenie weta - " Pani mu przyklei kamyk w tej drugiej łapce to od razu zacznie prosto biegać"
FITO, babcia Ania i sunie są dumne i bardzo się cieszą, że udokumentowano Ci, że jesteś zdrowy. Brawo dla Pańci za komplecik. A miłość do kotów być może z domu wyniesiona, przecież to Mruczek (czarny dachowiec) był jednym z pierwszych towarzyszy szczenięcych zabaw.