Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Zainteresowało mnie to więc pytam w osobnym wątku.
Czy szczepienie powinno być powtarzane, a jeżeli tak to jak często.
Borys był zaszczepiony tylko jako szczeniak - wet uznał, że jedno szczepienie wystarczy na całe życie, natomiast teraz nasz wet (inny niż tamten) uważa że powinno powtarzać się szczepienie mniej więcej co 2 lata, a psa który skończył 8 lat już się nie szczepi - bo ma wystarczającą odporność własną.

Mój Pretor był szczepiony co roku przez 4 lata.Ale ostatnio vet /mamy stałego veta/ powiedział że juz nie trzeba, że pies w wieku 4,5 roku już ma odporność i szkoda obciążać mu organizm. Zaszczepilam więc tylko przeciwko wściekliźnie.

czyli że Psa w wieku 4,5 roku nie muszę lecieć szepić na psie choroby ? - zbliża nam się termin kolejnego szczepienia i .. no właśnie i .. znajomy wet kiedyś mi mówił że na wścieklizne wystarczy raz na 2-3 lata szczepić - ale polskie przepisy mówią że co roku ... a z psimi chorobami to kompletnie nie wiem ... czy to zalezy czym pies był szepiony - jaką 'marką' szczepionki?

Powtorze sie z innego watku

Bernerin napisał(a):Opowiem Wam cos, co mnie dosc mocno zszokowalo:
W najblizszej przyszlosci chcemy jechac z psiakami do Anglii i Norwegii. Oczywiscie potrzebny jest test na przeciwciala wscieklizny. Robie ten test modlac sie, zeby wyniki u obu stworow przekroczyly wymagana wartosc 0,5. Dostaje wyniki testow i wiecie, jakie maja wartosci??? Obydwoje po 8 !!!
Dodam jeszcze tylko, ze Asja byla juz 5 razy szczepiona, a Bobby tylko 2 razy. Wychodzi na to, ze moje psy maja tyle przeciwcial, ze pewnie moglabym sobie darowac szczepienie do konca ich zycia! Problem tylko w tym, ze zeby moc podrozowac swobodnie po Europie (w Niemczech wystarczy szczepienie co 3 lata) musze szczepienie powtarzac co roku, bo inaczej musze za kazdy razem powtarzac test i w przypadku Anglii czekac pol roku z wjazdem.
Ewidentny przyklad jak polityka szkodzi zdrowiu naszych psow

Dobrze, wscieklizna co roku a reszta??

Fort Dodge radzi szczepic swoimi szczepionkami co 3 lata, Novibac 2 lata, Eurican co roku.

http://www.ivis.org/advances/Infect_Dis ... m.asp?LA=1

no właśnie czy pozostałe szczepienia też są obowiązkowe
my zawsze poprzednie psy szczepiliśmy 4 razy, 3 jak były małe i po roku raz, więcej nie powtarzaliśmy

ja szczepię teraz co dwa lata.Na wściekliznę ...jak mi się przypomni,ze poprzednie nieważne

Szam napisał(a):Fort Dodge radzi szczepic swoimi szczepionkami co 3 lata, Novibac 2 lata, Eurican co roku.

Tylko kasa, kasa, ............. kasa ......... wyłącznie komercja.

Tu jest link do forum wilczarzy nt. szczepień
http://www.wilczarz.pl/index.php?option ... 4&Itemid=6

Wypowiadałam się w wątku histiocytozy na temat szczepień.U psów w starszym wieku osłabiają układ immunologiczny i mogą spowodować wystąpienie uśpionego nowotworu. Tak było w przypadku mojej 10 letniej rottki..Po Nobivacu zachorowała na chłoniaka złośliwego. Od sierpnia 2008 jest nowa szczepionka Nobivac na 3 lata. Będę sie zastanawiać co dalej dopiero w 2011. Natomiast wścieklizna jest u nas obowiązkowa co roku i trzeba szczepić. Szkoda bo na np. w Stanach wystarczy co 3 lata. Moze wreszczie i u nas dojdą do wniosku że szczepienia psów starszych wcale nie wychodzą im na zdrowie.

Nie tylko w Stanach ale tak jak pisała Asia i w Niem czech a także w Anglii przeciwko wściekliźnie szczepi się co 3 lata. Sylwia gdy w Anglii zgłosiła się na szczepienie z Luną też otrzymała informację, że ta szczepionka jest ważna 3 lata (szczepiona w Polsce). Gdy mi o tym powiedziała byłam w szoku, że szczepimy co roku skoro działanie szczepionki trwa 3 lata!!!! Zachodziłam w głowę dlaczego ???? W zasadzie nie wiadomo dlaczego nadrzędne służby weterynaryjne wymagają szczepień przeciwko wściekliźnie co roku...............

no to może by trzeba ich uswiadomic ?
myślę że petycja podparta weterynaryjną rozprawką mogłaby pomóc

Co ile szczepicie swoje psy na choróbska i na wściekliznę?
Po pierwszym roku życia Freuda zaczęłam szczepić mniej więcej co dwa lata na zakaźne a na wściekliznę mniej więcej co 1,5 roku(wiem,ze tak jakoś niezbyt to zgodne z przepisami ale jakoś zawsze nam coś wypada ).

Z informacji od innych włascicieli,z publikacji w necie i w czasopismach wynika,że nie tylko ja boje się szczepień.
Jak to jest u Was? Jakie jest Wasze zdanie na temat szczepienia co roku?
Ma ktoś jakieś złe doświadczenia po szczepieniach?

kiedyś psy po 9 roku życia nie szczepiło się na zakaźne, teraz chyba weci szczepią dożywotnio.
Jestem ciekawa Waszych opini w tym temacie

Wścieklizna - przyznam się bez bicia, że też wypada mniej więcej co 1,5 roku. Zakaźne szczepimy co dwa - trzy lata i nigdy łącznie ze wścieklizną. Czoper bardzo źle znosił szczepienia na nosówkę - przez ostatnie 3 lata był szczepiony tylko na wściekliznę.

ja też szczepiłąm Altka po 1,5 roku, kiedy nie jest mi potrzebbne zaświadczenie to się nie spieszę.
Prawo nakazuje szczepić co rok a szczepionka działa dłużej
na pozostałe choroby już nie szczepie, były 3 w czasie szczenięctwa i po roku powtarzająca i koniec
po ostatnim szczepieniu Altek mnie mocno przestraszył, w czasie miziania wyczułam u niego guzek który na szczęście okazał się reakcją poszczepienną i się wchłonął
ciekawy link który podesłałą mi kiedyś Natalia http://www.wilczarz.pl/index.php?option ... 4&Itemid=6

Gdyby nie przymus nie szczepiłabym wcale.

Ja ze wzgędu na wystawy szczepię Pretora na wściekliznę co roku,ale na choroby zakaźne sczepilam tylko przez pierwsze 3 lata, nasza Pani weterynarz powiedziała w końcu że nie trzeba juz szczepic na te choróbska, bo to nie jest obojetne dla psiska ,wiec szczepie teraz tylko na wscieklizne

zakaźne :u nas najpierw szczenięce, potem była za rok następna, teraz idziemy do weta w piątek i zobaczymy co powie wścieklizna co roku

drugi pies (14 lat) wścieklizna nie częściej niż co 2 lata(zalecenie weta od 10 roku życia) a na inne zakaźne nigdy nie był szczepiony...

Ozzy -wścieklizna co roku a wirusówki co dwa lata .Nasza wet twierdzi że pomiędzy szczepieniami powinno być co najmniej dwa tygodnie odstępu . U mnie chłopaki szczepienia znoszą rewelacyjnie nigdy żadnych skutków ubocznych nie zauważyłam . Nawet się śmieliśmy z Zoyka jak miał ostatnie szczenięce szczepienie to nasza wet uprzedzała że może być osłabiony i śpiący a on szalał za dwóch

Ja miałam z rottką bardzo niemiłe wspomnienia związane ze szczepionką na nosówkę, parwo itp. Był już artykuł w Moim Psie "W szponach szczepionki". Lamia w maju została zaszczepiona po roku na nosówkę, itp. Szczepionka ważna 3 lata ale nie ma takiej możliwości abym zaszczepiła ją znowu w wieku 6 lat i powiedziałam o tym wetowi. Wścieklizna u nas jest obowiazkowa co roku ale też będę zwlekać jak najdłużej. Szczepionka a szczegolnie ta na parwo nie jest obojętna dla psa bo osłabia układ immunologiczny. Rootka w wieku 10 lat dwa dni po szczepieniu zachorowała na chloniaka. Być może byloby to nie uniknione ale np. za 2 lata. Wet stwierdził, że to zbieg okoliczności ale ja wiem, ze na pewno po szczepieniu. Szczególnie rottki mają bardzo wrazliwy układ immunologiczny. Następny przypadek to jamnk szorstkowłosy. W wieku 7 lat po szczepionce zachorował na chloniaka. Tylko w Polsce tak często szczepi się psy.