Witam
Mam dylemat dzisiaj mija rok od ostatniego szczepienia Kory przeciw wściekliźnie (już z wetem się umówiłam) a tu dzwoni mąż i mówi, że w zimie nie powinno się szczepić ze względu niską odporność psów po szczepieniu (kolega doradził, żeby poczekać do wiosny). Od kiedy wyprowadziliśmy się z miasta Kora nie łapie żadnych infekcji (no z wyjątkiem zapalenia trzeciej powieki - przypuszczam ( i wet też) że od piachu po kopaniu dołów). Jak jesteśmy w pracy to psica jest na dworze (ok 9 godz.), po naszym powrocie jest z nami w domu.
Poradźcie czy wstrzymać się ze szczepieniem do wiosny?
Pozdrawiam