Bardzo dziękuję za trzymane kciuki,będą jeszcze bardzo potrzebne.Mój ukochany Aron ma stwierdzoną Mastocytomę,trzeci stopień złośliwości.Jego stan jest bardzo poważny.Zaczeło się jakiś czas temu od niewielkiego kaszlu.Najpierw byłam u mojego weta,oczywiście powiedzieli ze wszystko ok,nawet mi żadnych badań nie zlecili,potem pojechałam do Poznania do Wąsiatycza tam zrobili jedno zdjęcie rtg klatki piersiowej,powiedzieli że coś jest ale zeby konkretną diagnozę postawić musze zrobić tomograf/koszt ok.1000zl/Wkurzyłam sie i pojechałam do Nowaka do Bohumina.Bardzo żałuję,że nie zrobiłam tego od razu.U Nowaka Aron był 4 dni,zrobili mu wszystkie potrzebne badania.Dr.Nowak wg.zdjęć rtg stwierdził guz w śródpiersiu blisko serca,który uciska tchawicę i powoduje kaszel,potem była biopsja cienkoigłowa,otwarcie Arona i pobrany wycinek.Okazało się że sa trzy guzy po ok.4 cm prawdopodobnie połączonych ze sobą,nie do usunięcia.Rokowania bardzo złe,jedynie minimalna nadzieja w leku Masivet,który jest już zamówiony i tak jak pisała Ania ma być jutro.Poza tym wszystkie wyniki dobre,na razie przerzutów nie było.Bardzo chciałam podziękować za pomoc i wsparcie Ani Barbelkowej,Marzenie od Solo-Aron też dziękuje za opieke i spacerki w Bohuminie i oczywiście Przemkowi i Ewie.Tak jak napisała Ania dzisiaj Aron w niezłej kondycji w zeszłym tygodniu było kiepsko,tylko nie chce jeść nie ma apetytu,już nie wiem co mam wymyślać.Trzymajcie kciuki za mojego synusia,jestem załamana co będzie dalej
